Światło żyrandoli przenikało przez smukłe okna wraz z odgłosami rozmów, ale dalej, w głębi ogrodu, stała ściana ciemności. Drzewa i krzewy pachniały świeżością, wysoko na niebie gwiazdy błyszczały mdłym, przymglonym blaskiem. Księżyca nie było.
Światło żyrandoli przenikało przez smukłe okna wraz z odgłosami rozmów, ale dalej, w głębi ogrodu, stała ściana ciemności. Drzewa i krzewy pachniały świeżością, wysoko na niebie gwiazdy błyszczały mdłym, przymglonym blaskiem. Księżyca nie było.