Przyglądając się Langowi, zdałem sobie sprawę, że moje uniwersalne pytanie "Co Pan wówczas odczuwał?" jest bardzo prymitywnym narzędziem, tak ogólnym, że niemal bezużytecznym. W ciągu trwającej kilka minut rozmowy na temat prawnych aspektów jego sytuacji, na jego wyrazistej twarzy dostrzegłem uczucia równie przelotne, jak cień chmury przesuwającej się wiosną nad górską doliną - szok, wściekłość, urazę, upór, odrazę, wstyd... Jak można je rozplątać? A skoro on sam nie wiedział, co dokładnie teraz czuje, jak mógłby to przeanalizowa
Przyglądając się Langowi, zdałem sobie sprawę, że moje uniwersalne pytanie "Co Pan wówczas odczuwał?" jest bardzo prymitywnym narzędziem, tak ogólnym, że niemal bezużytecznym. W ciągu trwającej kilka minut rozmowy na temat prawnych aspektów jego sytuacji, na jego wyrazistej twarzy dostrzegłem uczucia równie przelotne, jak cień chmury przesuwającej się wiosną nad górską doliną - szok, wściekłość, urazę, upór, odrazę, wstyd... Jak można je rozplątać? A skoro on sam nie wiedział, co dokładnie teraz czuje, jak mógłby to przeanalizowa