Zgadzam się, że mamy prawo odczuwać, co zechcemy, ale to jeszcze nie czyni tych uczuć logicznymi (ani właściwymi).
Jak tam święta, udane czy rodzinne?
Zgadzam się, że mamy prawo odczuwać, co zechcemy, ale to jeszcze nie czyni tych uczuć logicznymi (ani właściwymi).