Przetłumaczona na język polski kolejna książka doskonale znanej pokoleniom czytelników Astrid Lindgren jest pozycją, która bawi, ale przede wszystkim uczy. Co tym razem najpopularniejsza szwedzka pisarka ma do zaoferowania czytelnikowi? Zwierzątko dla Pellego to wakacyjny czas, wyspiarski klimat, kolorowe domki, drewniane łódki, skandynawska przyroda – wszystko w jednym. Zatem… czas na lekturę.
W archipelagu szkierów wysepki rozrzucone są gęsto jak rodzynki w bakaliowym cieście. W takim właśnie miejscu, a dokładniej na wyspie Saltkråkan u wujka Janssona, wakacje spędza siedmioletni Pelle, który wiele by uczynił, żeby stać się szczęśliwym właścicielem zwierzątka. I to jak najszybciej, najlepiej natychmiast. Tjorven ma ukochanego psa Bosmana, a on? Zwierzątko Pellego wcale nie musiałoby umieć – jak Bosman – bawić się w chowanego, huśtać na desce, przynosić różnych rzeczy (Bosman raz nawet przyniósł Stinę, bo wpadła do morza) ani równo i spokojnie płynąć z łódką na holu. Tak bardzo Pelle marzy o zwierzątku! Czy jego marzenie się spełni? Wreszcie nadarzyła się okazja, z której – jak łatwo można przewidzieć – Tjorven i Pelle niezwłocznie skorzystali.
Pouczająca fabuła historii opowiedzianej przez Astrid Lindgren skupi uwagę dziecka od piątego roku życia. Wsłuchując się w zachwycające opisy skandynawskiej przyrody (nie ma się co dziwić, że przejście przez najzwyklejsze pastwisko zajęło dzieciom dwie godziny), mali czytelnicy bez problemu utożsamią się z bohaterami i wraz z nimi przeżyją przygody: zajrzą do zamaskowanej usypiskiem kamieni lisiej nory, pomogą wieźć promem krowy na wyspę Storholm, popłyną łódką – mimo zakazu samodzielnego pływania przez dzieci – do hodowcy królików na Lillasken (obecnie ta mała szwedzka wyspa wystawiona jest na sprzedaż). Znajdą się też, na dodatek bez wioseł, na morzu podczas burzy, gdzie przeżyją chwile grozy – zwłaszcza wtedy, gdy lekki deszczyk w szybkim tempie zamieni się w ulewę, a grzmoty stawać się będą coraz głośniejsze. Czy uda im się odnaleźć ukryty między dwoma dorodnymi świerkami tajny szałas, o którym mówiono przez całe lato? Kto pomógł im wydostać się z wyspy Knorken? No i właścicielem jakiego zwierzątka stał się Pelle? Na wszystkie te pytania czytelnik odnajdzie satysfakcjonujące odpowiedzi.
Publikacja Wydawnictwa Zakamarki jest lekturą wartościową. Przepiękne ilustracje (również po wewnętrznych stronach okładki) autorstwa Marii Nilson Thore nie pozwalają oderwać wzroku, wzmacniając tym samym przekaz. I dobrze, bo – jak wynika z treści książki Zwierzątka dla Pellego – życie człowieka nie może być pozbawione odpowiedzialności za kogoś lub za coś (w przypadku Pellego był to malutki, tłuściutki króliczek w biało-bure łaty). Zanotowane w publikacji nazwy wysp odpowiadają rzeczywistym nazwom geograficznym. Twarda okładka, sztywne kartki i duży format książki również przemawiają na jej korzyść.
Czas sięgnąć po Zwierzątko dla Pellego i przekonać się, że warto cierpliwie czekać i wytrwale dążyć do celu, bo przecież marzenia się spełniają.
Na piąte urodziny Lotta dostaje dużo wspaniałych prezentów, ale niestety nie ma wśród nich roweru... To wielki zawód! Lotta nie chce już patrzeć na swój...
Za sprawą tego pięknego zbioru Astrid Lindgren zaprasza dzieci w podróż do krainy wyobraźni. Tu każdy dzień może się zmienić w cudowną przygodę, a najzwyklejsze...