Wydaje się Wam, że dużo wiecie o świecie?
Znacie stolice i flagi prawie wszystkich krajów?
Może byliście nawet prymusami z geografii...
Ale i tak ta książka Was zaskoczy! Nie wierzycie?
A zatem kilka zagadek na początek:
W jakim kraju koty muszą nosić światełka odblaskowe?
Gdzie zakłada się kliniki odwykowe dla osłów?
W którym państwie zwierzęta chodzą do kościoła?
Gdzie białe niedźwiedzie zamyka się w więzieniach?
To tylko cztery z kilkudziesięciu ciekawostek, jakie można znaleźć w książce Martiny Badstuber. W Znam taki kraj, którego ty nie znasz... autorka w oryginalny i intrygujący sposób zaprezentowała 20 państw (m.in. Tajlandię, Indonezję, Rosję, Stany Zjednoczone, Kenię, Chiny, Norwegię). Trzeba jednak zaznaczyć, że książka Badstuber nie przypomina leksykonu, encyklopedii czy podręcznika do geografii. Brak tu systematyzacji i spisu treści, prezentowane kraje nie są uporządkowane ani alfabetycznie, ani ze względu na swoje położenie, a tekst ilustrują humorystyczne (a nie realistyczne) ilustracje. Jednak ci, których interesują nazwy stolic, najdłuższych rzek i najwyższych szczytów, z łatwością znajdą te informacje – umieszczone w legendach.
Ale czy poznawanie świata musi być usystematyzowane? Klasyfikacje i indeksy ułatwiają pracę naukowcom, ale czy są kluczowe dla odkrywców? Ci ostatni kierują się raczej niezaspokojoną ciekawością, pasją oraz spontanicznością – i to je właśnie warto podsycać.
Dlatego Znam taki kraj... stanowić będzie prawdziwą ucztę przede wszystkim dla małych odkrywców świata. Zwłaszcza, jeśli cechuje ich poczucie humoru i nienasycony głód nowych wrażeń. Autorka zadbała bowiem, by zaskoczenie towarzyszyło czytelnikom od pierwszej do ostatniej strony (czyli od papieru z kupy słonia do ośmiornicy o dziewięciu mózgach). W ten sposób sprezentowała czytelnikom znakomitą rodzinną lekturę oraz skarbnicę ciekawostek i zagadek. A także inspirujący materiał do stworzenia quizu lub gry. Przede wszystkim jednak – pyszną intelektualną przekąskę, która wzmaga apetyt na dalsze poznawanie świata.