Orzeł czy reszka
Wierzę w przeznaczenie i w to, że w naszym życiu zdarza się dokładnie to, co zdarzyć się powinno. Niezależnie od tego, jak to nazwiemy – losem zapisanym w gwiazdach, karmą czy boskim planem, to w fakcie, że niekiedy skręcamy w określonym kierunku, musi być coś głębszego. Jak inaczej moglibyśmy podjąć decyzję o rezygnacji z lotu samolotem, który się następnie rozbija? O odwiedzeniu biblioteki zamiast kina, w którym grasuje maniakalny morderca czy… wyborze orła zamiast reszki?
Gdyby Naomi dokonała dobrego wyboru, nie musiałaby wracać po aparat do Phoenix, redakcji księgi pamiątkowej szkoły średniej im. Thoma Pardue. Nie runęłaby też na schodach, nie uderzyłaby się w głowę i nie miałaby amnezji. Czy jednak rzeczywiście był to błąd? A może właśnie ów wypadek, jak bardzo by to absurdalnie nie brzmiało, był szczęśliwym zbiegiem okoliczności i pomógł jej odkryć, kim naprawdę jest i czego pragnie Naomi Porter? Tę niezwykłą nastolatkę przedstawia Gabrielle Zevin w najnowszej powieści Zapomniałam, że Cię kocham.
Czytelnicy, którzy autorkę znają z genialnego debiutu, jakim okazała się książka Gdzie Indziej, doskonale wiedzą, że spodziewać się należy spektakularnych zwrotów akcji i permanentnego zaskoczenia. Ale nie tylko, bowiem język Zevin, jest językiem emocji, zaś losy jej bohaterów odciskają na czytelnikach swoje piętno. Współodczuwamy ich ból, cierpienie, radości czy zagubienie. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej pozycji, adresowanej nie tylko do nastolatek. Miłość bowiem nie zna wieku, przekracza wszelkie granice, nawet te mury, które z upływem lat i kolejnymi rozczarowaniami wokół swojego serca wznosimy.
Kiedy Naomi odzyskała przytomność w karetce, zobaczyła nad sobą nieznajomego chłopaka, który w dodatku podawał się za jej sympatię. Mimo, iż James Larkin – bo tak nazywał się jej wybawca – wkrótce przyznał się do kłamstwa na potrzeby służb medycznych, to dziewczyna z przerażeniem odkrywa, że... nie pamięta ostatnich czterech lat swojego życia. Nie tylko nie jest w stanie zweryfikować słów Jamesa, ale też nie pamięta swojego prawdziwego chłopaka, Ace`a, ani najlepszego przyjaciela, z którym owego feralnego dnia przegrała zakład – Willa. Co więcej: nie pamięta nawet rozwodu swoich rodziców (przybranych rodziców), obecnej narzeczonej ojca i wielu faktów, których nieświadomość jest niezwykle krępująca.
Nasza bohaterka nie wie na przykład, dlaczego postanowiła zrezygnować z zajęć fotografii, skoro tak wspaniale się czuje, trzymając aparat w dłoniach, nie wie, dlaczego jada obiady w towarzystwie snobistycznych przyjaciół Ace`a i nie wie, dlaczego właściwie się z nim spotyka. Jedynym, czego jest pewna, jest rodzące się uczucie do tajemniczego wybawcy, który w szkole zyskał miano świra, którego przeszłość pełna jest mrocznych zdarzeń.
Zapomniałam, że Cię kocham to jedna z najbardziej romantycznych, ale i najmniej banalnych historii miłosnych dla nastolatek. Choć właściwie książkę Zevin trudno nazwać romansem - to raczej opowieść o odkrywaniu siebie, o powrocie do pierwotnych pragnień, nie zniekształconych modą czy naciskami otoczenia, to historia o lojalności i wyborach. Jak zakończy się powieść Zevin? W chwili, kiedy jesteśmy przekonani, że znamy odpowiedź na to pytanie, autorka znów nas zaskakuje, przekonując, że czasami pewne rzeczy po prostu muszą się wydarzyć i że czasami... warto wybrać orła!
"Przykro mi, ale nie spotkało mnie nic szczególnego Jestem tylko dziewczynką, która zapomniała spojrzeć w obie strony, zanim przeszła na...
Ania Balanchine nie chce od życia wiele: wyjść z więzienia, skończyć szkołę, opiekować się siostrą i... nigdy więcej nie mieć nic wspólnego z czekoladą...