Z okładki śmieje się radosna dziewczyna, stojąca na rękach. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że brakuje jej nóg. Od razu włącza się skojarzenie z Nickiem Vujiciem, słynnym mówcą motywacyjnym, pozbawionym wszystkich kończyn. I słusznie – Nick napisał przedmowę do książki.
Jen Bricker zaś stworzyła przesyconą optymizmem autobiografię, z której jasno wynika, że faktycznie – wszystko jest możliwe. Urodziła się bez dolnych kończyn. Jej rumuńscy rodzice byli przerażeni. Podjęli trudną decyzję o pozostawieniu dziecka w szpitalu. Dziewczynka miała jednak niesamowite szczęście – trafiła do kochającej rodziny zastępczej, która marzyła o kimś takim, jak ona. Trudno to sobie wyobrazić, prawda? A jednak. Rodzice obdarzyli ją niesamowitymi pokładami miłości i nauczyli wiary w siebie na przekór wszystkiemu. Lekarze dawali bowiem małej Jennifer marne szanse. Całe życie miała spędzić jak wegetująca roślinka. Perspektywa nie napawała optymizmem. Tymczasem Jen Bricker została... znaną na całym świecie akrobatką, specjalizującą się w tańcu na szarfach. To niewiarygodne, ale naprawdę jej się udało. Miliony ludzi przychodzą na jej pokazy, podziwiając siłę ramion i chyba coś więcej – odwagę i samozaparcie. Udało jej się występować między innymi z Britney Spears podczas tournée. A dzięki umiejętności przekazywania swego optymizmu, Jen jest również mówcą motywacyjnym.
Jej przykład może sprawiać, że ludzie w pełni sprawni, ale pozbawieni marzeń mogą... popaść w depresję i wyrzuty sumienia. Bo tak naprawdę nie od sprawności ciała zależą nasze plany, ale od tego, co mamy w sercu.
Książka Wszystko jest możliwe jest opowieścią o niełatwym życiu, pokonywaniu kolejnych barier, a - wreszcie - o miłości i przebaczeniu. Autorka spotkała się bowiem z rodzicami, którzy kiedyś ją porzucili. Piękne jest to, że udało jej się przyjmować to, co niósł los, bez grymaszenia i narzekania. Banałem byłoby powiedzieć, że powinniśmy brać z niej przykład. To zdecydowanie za mało.
Jen nie krępuje się otwarcie mówić o swojej wierze w Boga, która wielu czytelników zaskoczyć może tym bardziej, że ludzie bardzo często popadają w niewiarę z powodu trudności o wiele mniejszych niż te, z którymi zmagać się musiała autorka książki. Jen potrafiła zaakceptować swoje ciało i, mówiąc kolokwialnie, wycisnąć z niego wszystko, co tylko możliwe. To godne podziwu i niosące nadzieję - podobnie jak publikacja Jen Bricker.