Po książki Debbie Macomber sięgam z ogromną przyjemnością. Wiem, że przy każdej wybranej powieści spędzę miłe godziny, w bardzo dobrej i przyjaznej atmosferze, ale także odwiedzę z pewnością najpiękniejsze zakątki Stanów Zjednoczonych. Nie mogłam się doczekać, kiedy pojawią się dalsze losy mieszkańców uroczego i jakże malowniczego miejsca zwanego Zatoką Cedrów.
Jego mieszkańców mieliśmy okazję poznać już w poprzednich powieściach Debbie Macomber - Hotel na rozdrożu oraz Spokojna przystań. Z ogromną radością i z nutką nostalgii powracamy do Cedar Cove, z przyjemnością sięgamy po powieść zatytułowaną Wiktoriańska herbaciarnia. Na ogromne brawa, a także wielkie uznanie zasługuje grafik okładki - Kuba Magierowski. Genialne wykonanie nie pozwala oderwać oczu od przepięknie dobranych elementów oraz barw.
Powracamy więc do Cedar Cove. Odwiedzamy urocze i znane już miejsca, oglądamy cudowne pejzaże (autorka nie oszczędza na pięknych opisach przyrody). Odwiedzamy tak dobrze znane już osoby. A wiele się wydarzyło od naszej ostatniej wizyty... Restauracja "Latarnia morska" uległa całkowitemu spaleniu, zostały zgliszcza. Justine i Seth Gunderson są w kłopotliwej sytuacji. Czas ucieka, oboje pozostają bez pracy, okazuje się też, że restauracja została podpalona, poszukiwania podpalacza trwają, a nasi bohaterowie z dnia na dzień coraz bardziej oddalają się od siebie. Setha cała sytuacja przerasta, lecz Justine ma niesamowity pomysł. Tylko czy uda się go zrealizować ? Czy dowiemy się, kto jest winny podpalenia? Jak nasi bohaterowie poradzą sobie z ratowaniem małżeństwa i własnych uczuć?
Debbie Macomber postanowiła zupełnie odmienić życie swoich bohaterów. Jednym wyszło to na dobre, inni są z kolei w poważnych kłopotach. Czasem drobny impuls wystarczył, by niektórzy spośród nich solidnie się opamiętali, innym z kolei nic już nie brakuje do szczęścia. I jak tu nie polubić mieszkańców Zatoki Cedrów, do których z książki na książkę coraz bardziej się przywiązujemy i z coraz większą niecierpliwością czekamy na nowe wieści bądź choćby na samą wizytę w miasteczku. Autorka choć stworzyła powieść obyczajową, nie zapomniała o bardzo ważnych i trudnych tematach. Zwróciła uwagę na to, że miłość, zaufanie i rozmowa są bardzo ważnym elementem naszego szczęśliwego, ale zarazem wspólnego życia. Bez tego - i wielu innych, opisanych w powieści elementów - małżonkowie oddalają się od siebie, powstają niedomówienia, zaczynają się kłopoty. Warto jednak pamiętać, że nawet jedna - choćby najkrótsza, ale szczera - rozmowa może zmienić nasze życie. Praca nie jest najlepszym schronieniem przed problemami. Czasem wystarczy kilka prostych, lecz bardzo ważnych słów.
Debbie Macomber w swoich książkach nie zapomina o zwierzętach, jej książki są przepełnione miłością i szacunkiem do naszych podopiecznych. W Wiktoriańskiej herbaciarni autorka również przypomina swoim czytelnikom o dobroci i miłości dla zwierząt, o tym, że warto okazywać uczucia małym, czworonożnym domownikom - oddają je one bowiem ze wzmożoną siłą.
Nowa książka Debbie Macomber to świetna, lekka powieść obyczajowa, która pozwala na bardzo przyjemne spędzenie czasu. Polecić ją warto głównie miłośnikom małych, uroczych miasteczek, które zamieszkują zwyczajni ludzie, borykający się ze zwyczajnymi problemami dnia codziennego. Z pewnością książka zainteresuje też miłośników zwierząt i przepięknych pejzaży, a także osoby, które choć raz odwiedziły już to malownicze miejsce.
Wychowana przez bogatego dziadka Janine wyrosła na sympatyczną, lecz ekscentryczną osobę. Może dlatego Zachary, młody wspólnik dziadka, nie przypadł jej...
Zatoka CedrówCedar Cove to malownicze miasteczko nieopodal Seattle. Mieszkańcy kochają się, zdradzają, nienawidzą się i rozchodzą jak wszędzie na świecie...