W nieznanym z nazwy państwie zwierzęcym rządzi królewski lew Kupko I. Co roku donośną trąbą... jelitową daje sygnał do rozpoczęcia Wielkiego Konkursu Kup. Minister Spraw (bardzo dosłownie) Wewnętrznych rozwiesza w całym kraju plakaty z informacją o konkursie. Nie wystarczy zrobić dużej i odpowiednio woniejącej kupy – to byłoby za proste. Trzeba jeszcze ją królowi artystycznie zademonstrować. Nagroda jest niebagatelna – wieczna sława dzięki wyryciu imienia na kamiennej tablicy. Zwierzaki prześcigają się w pomysłach. Nieoczekiwanie dla wszystkich zwyciężczynią zostaje malutka mrówka...
Książkę inaczej odczytają dzieci, inaczej – dorośli. Dla maluchów to po prostu oswojenie z codziennym, choć nieco śmierdzącym tematem. Po prostu kupa śmiechu. Natomiast dorosły może w groteskowej treści odczytać niepokojące wątki. Ile razy chcemy się na wszelkie sposoby przypodobać władzy? Czy niektórzy celebryci oraz media nie przypominają przypadkiem uczestników konkursu? Sprzedają nam atrakcyjnie opakowane ekskrementy, licząc na poklask. Warto się nad tym zastanowić.
Mimo śmierdzącego tematu i groteskowej treści uważam, że warto książkę kup - ić.
dr Kalina Beluch
Najwyższy czas, żeby wyskoczyć z maminej torby. Najwyższy czas przestać być dzidziusiem. Najwyższy czas, żeby poznawać świat. Dla wszystkich małych kangurków...
Wycałujemy cięod różowych stópekpo śliczną główkę.Jesteś naszym cudem! Książka pełna miłości i czułości dla maluszków i ich rodziców....