Wszyscy wiemy, jak kończy się historia Wielkiej Nocy. Wiadomo, że dzieci z katolickich rodzin są obyte ze śmiercią i Zmartwychwstaniem Chrystusa. Jednak co innego słuchać o czymś w kościele (dzieci czynią to na ogół mało uważnie), a co innego - czytać w kolorowej książeczce, którą stawia się na półce obok „Czerwonego Kapturka", historyjek ze Świnką Peppą czy opisami przygód Basi. Tymczasem moją córkę urzekły kolorowe ilustracje. Chciała poznać historię męczeńskiej śmierci Chrystusa. Zaczęłyśmy czytać i z każdą stroną dziecku otwierały się coraz szerzej oczy. Bo niby znała tę historię, niby słyszała o tym – także na zajęciach w szkole, ale na koniec zapytała: „To było tak naprawdę?” I to chyba najlepsze podsumowanie tej książeczki. Dzieci przyjmują to, co im się czyta jako absolutną prawdę - w przeciwieństwie do tego, co im czasami opowiadamy.
Tutaj opis ewangeliczny został oczywiście uproszczony, by był akceptowalny dla dziecka, pominięto sceny biczowania i męki. Krzyż stoi na wzgórzu, w oddali, nie można dostrzec szczegółów. Postaci na rysunkach są kolorowe, najczęściej uśmiechnięte, łagodne. Choć dzieje się tu wielkie zło, to jednak znacznie ważniejszy jest finał – zwycięstwo życia. Są wszystkie sceny, które doprowadziły do tego, co się stało na Golgocie i co działo się potem, już po Zmartwychwstaniu. A całość napisana ze smakiem, zupełnie nie infantylnie, prostym, jasnym językiem. Bo - trzeba przyznać - to jedna z najpiękniejszych, ale i najtragiczniejszych historii, jakie zna świat. Można się spierać, czy sprowadzenie sedna chrześcijańskiej wiary do tych kilkunastu ilustrowanych stron jest właściwe. Wydaje mi się jednak, że to znacznie bardziej właściwe niż przekonywanie, że Wielkanoc to święto zajączków, kurczaczków i kurek, wystrojonych w dziwaczne atrybuty.
To zbiorek biblijnych historii o ludziach, którym Pan Bóg pomógł przetrwać trudne chwile. Czytajcie je dzieciom, aby odkryły Jego wielką miłość do ludzi...
Biblia dla dzieci, to zbiór najpoczytniejszych historii biblijnych, od stworzenia i arki Noego, przez Abrahama, Mojżesza, Dawida i Daniela, aż po narodzenie...