Recenzja książki: W cieniu prawa

Recenzuje: Dominika Róg-Górecka

Nie wszyscy mają tyle szczęścia, by urodzić się w bogatej rodzinie z wysoką pozycją społeczną. Czasem jeszcze przydarza im się pech i pojawiają się w złym miejscu o złej porze. A kiedy ilość nieszczęść zaczyna się niepokojąco zwiększać, tracą wiarę w sens życia. A wystarczy tylko jeden uśmiech losu, jeden dobry znak... Tymczasem „szczęśliwe przypadki”, które im się przytrafiają, zdają się jedynie potwierdzać podły los. Czy nie ma szans na ratunek?

 

Erik całe życie „ma pod górkę". Trochę za sprawą pecha, trochę - przez wybuchowy temperament, ciągnie za sobą bardzo złą renomę. Dodatkowo, mamy rok 1909, a akcja toczy się w zaborze austriackim. Polacy nie są tu mile widziani. Mimo tego, Erikowi udaje się dostać zatrudnienie w bogatej rezydencji. Jest przekonany, że los wreszcie dał mu szansę. Ale cieszy się krótko, bo już pierwszej nocy dochodzi do tragedii. Ginie jedyny dziedzic rezydencji i nikt nie ma wątpliwości, kto jest mordercą: podejrzenia od razu padają na „nowego" - Erika. Chłopak uważa, że jego niewinność wystarczy, by się obronić. Szybko okazuje się jednak, że nie ma racji. Wkrótce pojawiają się obciążające go dowody i chociaż po jego stronie stają zarówno osoby ze służby, jak i z arystokracji, do stryczka jest coraz bliżej. Czemu komuś tak bardzo zależy, żeby prawdziwy sprawca nie został wykryty? Kto ma w tym interes?

 

W cieniu prawa to powieść, która ukazała się pomiędzy trzecim a czwartym tomem cyklu o mecenas Chyłce. Ta książka miała osłodzić oczekiwanie wszystkim miłośnikom powieści Remigiusza Mroza. Atmosferą przypomina nieco serial Downton Abbey. Na tym jednak podobieństwa się nie kończą. Interesujące tło historyczne, relacje społeczne, stosunki między arystokracją a służbą, nawet niektórzy bohaterowie pod względem charakterów przypominają te z serialu.

 

Niestety, to bohaterowie są najsłabszym elementem powieści Remigiusza Mroza. Żaden z nich nie jest na tyle silną osobowością, by chociaż przypominać te z serii o Chyłce. Najciekawsze, co w tym zakresie udało się osiągnąć, to moralna niejednoznaczność. Prędzej czy później zachowanie bohaterów wzbudzi opór czytelnika. Niestety, w efekcie ten nie ma z kim się identyfikować. W powieści jest też sporo przemocy, drastycznych opisów i przekleństw, co nie każdemu przypadnie do gustu. Mamy też sporo wulgaryzmów, a dowcip zawarty w dialogach nie bawi tak, jak w innych powieściach autora.

 

Zwroty akcji, z których słynie Remigiusz Mróz, w przypadku W cieniu prawa raczej nie powalają na kolana. Są, niejednokrotnie bieg zdarzeń istotnie się zmienia. Ale - po pierwsze - większość z nich da się przewidzieć, a po drugie... po prostu nie zachwycają czytelnika. W pewnym momencie jest już zupełnie obojętne, co wydarzy się dalej.

 

Sekrety przeszłości, walka o dziedzictwo, relacje rodzinne wypadają w powieści całkiem interesująco. Miłość z kolei schodzi na dalszy plan, a finał opowieści okazuje się przesłodzony i sztuczny. Zwyczajnie nie pasuje do opisywanej historii.

 

W cieniu prawa to książka dobra, ale wyraźnie słabsza niż inne powieści autora. Ciekawa, ale nie zaskakująca. Dobrze napisana, ale nie wykorzystująca całego potencjału. W przypadku Remigiusza Mroza można było spodziewać się zdecydowanie więcej.

Kup książkę W cieniu prawa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce W cieniu prawa
Autor
Książka
W cieniu prawa
Remigiusz MrĂłz
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy