Recenzja książki: Top modelka. W sidłach kariery

Recenzuje: Justyna Gul

Vogue Magazine

Świat modelingu kojarzy się ze światłami wybiegu, byciem glamour, popularnością, a cały ten blichtr okraszony jest dodatkowo wielkimi pieniędzmi. Reach their peak - mówi się o modelkach i fotografach, którzy znajdują się w szczytowej formie. To oni generują najwyższe zyski dla firm odzieżowych czy kosmetycznych oraz dla branży wydawniczej, oni też zarabiają krocie. Milionowe kontrakty w szeroko rozumianej branży modelingu nikogo już nie dziwią, zdumiewa raczej odmowa podpisania lukratywnego kontraktu.

Lewis umowa jest genialna (…) ale, niestety… nie mogę jej podpisać - mówi Jacob, zbliżający się do czterdziestki fotograf, rezygnując z czterech milionów dolarów. Właśnie dobiegła końca jego czteroletnia umowa z Vogue, a kolejna propozycja jest świadectwem wielkości. Dlaczego zatem mężczyzna, będący u szczytu kariery zawodowej i uporczywie powtarzający, że pragnie być fotografem, dobrowolnie z takiej okazji rezygnuje?

O tym, jak zakochany (albo szalony) musiał być Jacob, przepuszczając życiową szansę, dowiemy się z książki Richarda Greena Top modelka. W sidłach kariery. Książka jest delikatną, sensualną historią o poszukiwaniu samego siebie i przeznaczeniu, a fakt, że autor jest nie tylko dziennikarzem oraz taternikiem, ale i teologiem, determinuje jej wymowę.

Dzięki Jakobowi poznajemy kulisy sławy wielkich modelek, a strony wypełnione są eleganckim, ale powierzchownym światem mody. Sam fotograf mówi, że świat ten był niewątpliwie niewyczerpalnym źródłem spektakularnych niespodzianek i dlatego był tak interesujący i pociągający. Ale nie dla Sary, partnerki Jacoba, która widziała w nim tylko fałsz i przedmiotowe traktowanie kobiet. Olśniewająco piękna modelka czuje się duchowo zhańbiona zainteresowaniem mężczyzn, a jej niedzisiejsze, purytańskie poglądy graniczą z chorobą psychiczną. Może jednak to nie szaleństwo dręczy jej umysł, ale próbuje ona za wszelką cenę zachować normalność w tym obłąkanym świecie?

To pod wpływem Sary Jacob rezygnuje z dalszej pracy dla Vogue`a, a ekscytujące, przesączone zmysłowością sesje zamienia na medytację w domowym zaciszu. Pragnę być fotografem! - krzyczy znów jego dusza, szczególnie wtedy, gdy na horyzoncie pojawia się kolejna szansa - kontrakt z firmą Chanel dotyczący nowego zapachu o nazwie „Chance”. Jest tylko jeden problem. Jako modelkę dyrektor artystyczny widzi nie kogo innego, tylko Sarę. Czy jednak mężczyźnie uda się przekonać ukochaną? Zgoda modelki jest tak naprawdę początkiem końca. A raczej początkiem czegoś wielkiego - nowej jakości życia Jacoba. Ich rozstanie było bolesne dla obu stron, ale następująca po nim seria wydarzeń spowodowała metamorfozę fotografa. Niczym z długiego letargu, budzi się w nim świadomy swego człowieczeństwa przedstawiciel szerokiej części społeczeństwa, a nie tylko elity wybrańców.

Jakob całkowicie zmienia swoje życie, system wartości, priorytety. Przekona się też, że chwilowe podniety czy pieniądze są niczym w obliczu siły miłości. O tym zapewnia nas też Richard Green, a Top modelka. W sidłach kariery jest książką wyróżniającą się wśród zalewu błahych powiastek. Przyciąga do lektury nie tylko temat oraz język autora, ale i sama historia, demaskująca ulotną wielkość świata modelingu oraz ludzkie słabości. Jedynym minusem jest tylko tytuł książki, raczej banalny i kojarzący się bardziej z lekką powieścią na zimowe wieczory niż z naprawdę mądrą  i wartościową książką, jaką w rzeczywistości jest powieść Greena. Byłoby szkoda, gdyby z tego powodu odrzuciła ją choć część czytelników.