Szukaj mnie Wojciecha Zawioły to multimedialna powieść kobieca, bowiem wzbogacona została o dodatki w postaci filmów, muzyki i zdjęć, które można obejrzeć, korzystając ze specjalnej aplikacji Tap2C. Dzięki niej powieść poszerza się o dodatkowe wrażenia zmysłowe. Wiemy, czego słuchają bohaterowie, jaki fragment filmu zrobił na nich wrażenie i jak wyglądają opisywane w książce miejsca. Rozmieszczone w treści swoiste „linki” do multimediów sprawiają, że lektura staje się nieco rozproszona, ale za to bogatsza, zyskując tym samym na prawdopodobieństwie.
Powieść dostała etykietkę „kobiecej”, choć jej bohaterem jest mężczyzna. Podobnie jak w typowych powieściach dla kobiet przeżywa on właśnie rozstanie, czego konsekwencją staje się chęć zmiany czegoś w życiu. Bohater nie zmienia jednak pracy – jest właścicielem dwóch dobrze prosperujących księgarń (marzenie!) oraz inwestorem giełdowym. O pieniądze martwić się nie musi. Gdy więc wpada na pomysł kupna mieszkania, od razu przystępuje do jego realizacji. Konrad kupuje klimatyczne mieszkanie w kamienicy na Mokotowie. Są zdjęcia, można je obejrzeć.
Podczas remontu pod podłogą odkrywa stary dziennik, pióro i zniszczone zdjęcie kobiety. Dziennik staje się na tyle intrygujący, że nasz bohater nie może się oderwać od lektury. Jest to miłosna historia młodego mężczyzny i kobiety sprzed trzydziestu niemal lat. Wielka miłość, a potem rozstanie i brak dopowiedzenia sprawiają, że Konrad wraz z poznaną właśnie Marzeną zaczynają szukać bohaterów pamiętnika.
Tymczasem rozwija się ich związek. Marzena jest... marzeniem każdego mężczyzny – piękna, doświadczona, dojrzała, z klasą. Potrafi rozmawiać, nie kokietuje, jest pełna wdzięku i pasji. A przy tym - ciągnie za sobą bogatą przeszłość. Z taką kobietą można pójść na koniec świata i z powrotem. To właśnie zresztą bohaterowie czynią podczas swojego śledztwa.
Grzegorz Miecugow napisał na okładce, że przeczytał tę powieść „jednym tchem”. Długi musiał być to oddech, bowiem nie sposób powieści przeczytać szybko. Wymaga ona skupienia, zastanowienia, przemyśleń. Dotyczy tego, co dla nas najważniejsze – miłości. W pamiętniku i życiu Konrada rodzi się miłość, powstaje nowy związek. W obu przypadkach bohaterowie są zaskoczeni, nieco przestraszeni, niepewni, boją się zawodu, całkowitego oddania się drugiej osobie. A schemat powstawania związku między dwojgiem ludzi jest zawsze ten sam. Chodzi o to, by kogoś znaleźć, poznać. Dlatego okładka woła: "szukaj mnie". Konrad z Marzeną szukają więc bohaterów pamiętnika i niejako przy okazji odnajdują siebie. Nie zgodzę się, że jest to powieść kobieca. Męska - jak najbardziej - również.
Za niektóre tajemnice płaci się życiem Zmęczony życiem i pracą dziennikarz telewizyjny przyjeżdża do małej, górskiej miejscowości, w której jedynym śladem...
Piłkarski świat przecierał oczy ze zdumienia kiedy polski piłkarz, Robert Lewandowski strzelał cztery gole wielkiemu Realowi Madryt. Statystycy futbolu...