Sylaboratorium to pracownia, w której przeprowadza się różne operacje i badania nad sylabami. To miejsce, w którym bawimy się wyrazami. Sylaboratorium pokazuje, że każdy może zostać erudytą i wcale nie jest to takie trudne. Słowniki nie muszą kojarzyć się tylko z opasłymi tomiszczami, pełnymi niezrozumiałych słów. Znajomość niektórych wyrazów może sprawić, że młody człowiek zabłyśnie inteligencją i erudycją nie tylko na lekcji języka polskiego.
Polski język jest piękny
W Sylaboratorium. Leksykonie młodego erudyty ujęto pięćdziesiąt pięknych i ciekawych polskich słów. Wśród nich znalazły się takie, których rzadko już używa się we współczesnym świecie (a to ogromna szkoda!), m.in. atencja, felczer, degrengolada, imponderabilia czy mezalians. Obok słownikowych definicji tych wyrazów znajdziemy zapis podziału słowa na sylaby oraz zabawne ilustracje i wiersze lub krótkie teksty prozatorskie, pokazujące właściwe użycie i znaczenie danego słowa. Teksty napisane są przez znakomitych polskich twórców dla dzieci: Justyny Bednarek, Agnieszki Frączek, Mikołaja Golachowskiego, Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel, Emilii Kiereś, Ewy Nowak, Zuzanny Orlińskiej, Zofii Staneckiej, Marcina Wichy i Wojciecha Widłaka. Pojawiają się także w publikacji sylwetki wszystkich autorów, którzy brali udział w jej powstawaniu wraz z zabawnymi grafikami.
Przedmowę do książki napisał językoznawca, prof. Jerzy Bralczyk. Profesor przedstawia różne definicje sylaby i wyjaśnia, dlaczego jest ona tak ważna - pozwala łatwiej słowo poznać, usłyszeć, zobaczyć. I po prostu dowiedzieć się o nim więcej.
Nie tylko słowa zdobią książkę
Leksykon młodego erudyty ma bardzo ciekawą koncepcję graficzną, za którą odpowiada Paweł Pawlak. W tekście pojawiają się podkreślenia, zaznaczenia i zakreślenia, dokładnie takie, jakich często używamy w podręcznikach szkolnych i notatkach, pozwalające łatwiej zapamiętać nowe słowa i zwrócić na nie uwagę. I choć nie jestem zwolenniczką pisania po książkach, ta koncepcja sprawiła, że czułam się, jakbym naprawdę brała udział w badaniach nad wyrazami i sylabami. Na szczególną uwagę zasługują ilustracje utrzymane w stylistyce kolażu i dziecięcej wycinanki. Podobnie jak z wyciętych liter powstają nowe słowa, tak z wyciętych elementów są zbudowane rysunki ilustrujące dane słowo.
Zabawa językiem
Na końcu książki znajdziemy Słowotwory - zabawę w wymyślanie nowych słów. Pomocne w słowotwórstwie będą arkusze z literami dostępne na ostatnich stronach Leksykonu. Litery-naklejki, które wyglądają jak wyjęte z gazet i plakatów, należy wyciąć wzdłuż linii i z nich układać wymyślone wyrazy. Autorzy zachęcają do językowej zabawy i stworzenia własnej kolekcji słów wraz z definicjami i historyjkami, które będą wykorzystywać ich znaczenie. Nowe wyrazy można naklejać na dołączonym Notesie erudyty - kilku kartkach w kratkę, w linię i w pięciolionię - lub gdziekolwiek tylko nam się spodoba.
Sylaboratorium. Leksykon młodego erudyty pokazuje, że język polski nie jest nudny, skostniały i że językiem można się też świetnie bawić. Książka sprawdzi się nie tylko dla dziatwy szkolnej, ale i dla młodszych dzieci, które poznają literki i dopiero zaczynają poznawać piękny świat słów. Lektura Sylaboratorium to świetna okazja, by poszerzać swe słownictwo, a jednocześnie doskonale bawić się językiem i zarażać się erudycyjnym bakcylem.
Wybrane prace z liczącej ponad dwieście tysięcy obiektów kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu prezentowane są na wystawach stałych w sposób...
Na przestrzeni wieków dążenie do pokoju kładło tamę agresji i przemocy, grożącym zachwianiem równowagi pomiędzy jednostkami bądź państwami. Wiele osób...