Czas świąt Bożego Narodzenia winien charakteryzować spokój, radość oraz spotkania w gronie rodzinnym. I tak pewnie by było, gdyby w mieście nie wydarzyło się coś dziwnego. Święta w Valleby. Wielka awaria prądu to historia, w której ktoś zawinił. Kto? Czy i tym razem młodzi detektywi rozwiążą zagadkę. Odpowiedzi czekają w lekturze.
W wigilijne popołudnie Lasse i Maja obdarowują się wzajemnie prezentami, po czym w radosnym nastroju ruszają w drogę. Wędrują po skrzypiącym śniegu od domu do domu, by złożyć mieszkańcom Valleby świąteczne życzenia. Chcą też zaśpiewać kolędę. Jednak nie wszystko układa się po ich myśli: ludzie podenerwowani, pustki na ulicach, na tablicy ogłoszeń tylko kawałek plakatu (w rogu widoczna godz. 19). Gdzie reszta? I co zostało zapowiedziane na 19? Gdy zegar na wieży wybija właściwą godzinę, Ronny Hazelwood wkłada do kontaktu wtyczkę od iluminacji choinki. Lampki rozświetlają Rynek i… gasną. Całe Valleby pogrąża się w ciemnościach. Dobrze że elektryk zgodził się przerwać świętowanie z rodziną i mogli spotkać się pod trafostacją. Biuro detektywistyczne Lassego i Mai ma pełne ręce roboty: prowadząc skrupulatne śledztwo, młodzi detektywi wyjaśniają okoliczności sprawy, szukają dowodów, porównują zdobyte informacje. Już wiedzą o przeciążeniu systemu. Ktoś zużywa zbyt wiele prądu. Kto? Śledztwo zakończone sukcesem to specjalność bohaterów.
Święta w Valleby. Wielka awaria prądu to następny tom przeznaczonej dla dzieci szkolnych bestsellerowej serii o przygodach Lassego i Mai. Na czytelnika towarzyszącego młodym detektywom czeka kolejna sprawa do rozwiązania, a w międzyczasie, niejako na rozgrzewkę, Martin Widmark proponuje kryminalne zagadki, labirynty, tajne kody oraz zadania do wykonania (górny róg strony następującej po łamigłówce zawiera prawidłową odpowiedź). Szukanie rozwiązań ułatwia zamieszczony na początku plan miasta. Czytelnik dwoi się więc i troi, by pokonać kolejne etapy, odpowiadać na pytania, szukać i odnajdywać. Całe szczęście, że sprawca został ujęty, prezenty rozdane, kolędy zaśpiewane. A wszystko bez telewizorów i smartfonów, tylko człowiek blisko człowieka.
Historyjka opowiedziana na łamach Wielkiej awarii prądu jest ciekawa, dzięki interesującym dialogom czyta się ją szybko i z przyjemnością. Rozwijając spostrzegawczość oraz logiczne myślenie, lektura skupia uwagę i pobudza wyobraźnię. Posiada pozytywne zakończenie. Dzięki graficznemu wykazowi osób żaden z bohaterów nie pozostaje anonimowy. Tekst został wzbogacony zabawnymi, barwnymi ilustracjami autorstwa Heleny Willis. Dowcipny sposób przedstawienia przygód bohaterów przyciąga czytelnika.
Opublikowane nakładem Wydawnictwa Zakamarki Święta w Valleby to solidna dawka rozrywki. I kto by pomyślał, że awaria prądu może dostarczyć tylu emocji!
Emocje sięgają zenitu, gdy do Valleby przybywa słynny zespół Errols grający do tańca. Wieczorny dancing w hotelu dostarcza mieszkańcom miasteczka niezapomnianych...
Głęboko pod ziemią, w nieczynnej kopalni, dzieją się dziwne rzeczy. Wręcz niepojęte! Dawid i Larisa znaleźli się tu, podążając za pewnym szkockim wynalazcą...