Jak się nie dać okradać…
czyli ABC zarządzania pieniędzmi
Czy wiesz, jaka jest różnica pomiędzy akcją a obligacją, długiem a wartością majątku netto, funduszem inwestycyjnym a heddingowym czy co to są akcje uprzywilejowane? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na to przydługawe pytanie – nie jest źle, a Ty jesteś na najlepszej drodze do zgromadzenia pokaźnego majątku i finansowej wolności. Jeśli jednak nie masz bladego pojęcia na temat ekonomii i finansów, a już same określenia odstraszają Cię od zgłębienia tematu, to uważaj na stan swojego portfela. Wielu ludzi czerpie korzyści z tego, że pieniądze stanowią złożony i zawiły temat, bezlitośnie żerując na Twojej niewiedzy. Łatwiej jest zabrać pieniądze z Twojego konta, co więcej – sam je oddasz, kiedy nie rozumiesz zasad rządzących tym brutalnym światem finansów.
Miliony ludzi na świecie skończyło studia, ma własne domy lub mieszkania, pracę, oszczędzało całe życie i nie zaciągało kredytów oraz inwestowało w zdywersyfikowany portfel akcji, obligacji i funduszy (za radą specjalistów), a mimo tego mają oni kłopoty finansowe. Dlaczego tak się dzieje? „Bo stosowali oni stare zasady” – odpowiedziałby guru finansów osobistych, Robert T.Kiyosaki. Ten znany nam z „Bogaty ojciec, biedny ojciec” inwestor i specjalista od wywrotowych (i dochodowych) teorii, tym razem ujawnia wszystkim czytelnikom kulisy spisku mającego na celu pozbawienie 90% ludzi pieniędzy.
„Spisek bogatych” jest pozycją wyjątkową, bowiem kolejne rozdziały były udostępniane w sieci szerokiej rzeszy internautów łaknących finansowej wiedzy. Książka spełnia dwa cele: w jasny i prosty sposób prezentuje wiedzę na temat pieniędzy oraz, dzięki interaktywnemu charakterowi, stwarza możliwość podzielania się swoimi przemyśleniami, obawami i sukcesami. Liczba informacji zwrotnych była oszałamiająca, a w tworzenie „Spisku bogatych” zaangażowali się czytelnicy z całego świata. Dlatego też jej papierowa wersja jest pełna problemów i refleksji „zwyczajnych” ludzi, którzy z zagadnieniami finansowymi zetknęli się niekiedy po raz pierwszy.
Niech jednak skomplikowane procesy gospodarcze czy zagadnienia związane z przepływem pieniędzy nie odstraszą „zatwardziałych” humanistów, bowiem Kiyosaki ma wyjątkowy dar pisania o sprawach trudnych w niezwykle przejrzysty i czytelny sposób. Również osoby poruszające się już w tej finansowej dżungli całkiem sprawnie znajdą tu coś dla siebie, gdyż książka obala dotychczasowy sposób myślenia, wprowadzając nowe zasady. Dzięki lekturze i zwiększeniu swojej inteligencji finansowej istnieje szansa, że nauczymy się i będziemy w stanie „czerpać zysk z takich sił finansowych, jak podatki, zadłużenie i emerytura – a nie padniemy ich ofiarą!.
Kiyosaki w świat wielkich pieniędzy wprowadza nas, stosując edukację od podstaw, czyli od historii powstania pieniądza. Autor, badając historię i przytaczając wzloty i upadki gospodarki na przestrzeni dziejów, zmierza do analizy przyczyn obecnego kryzysu finansowego, który od 2007 roku daje się globalnym i lokalnym rynkom we znaki. Winą za ten stan rzeczy obarcza Nixona, który w 1971 roku zlikwidował wymienialność dolara amerykańskiego na złoto i tym samym zmienił zasady rządzące pieniędzmi na całym świecie.
spiskowa teoria dziejów stworzona przez autora ma nam pokazać, w jaki sposób bogaci kontrolują i sterują globalną gospodarką poprzez banki, rządy i rynki finansowe, zabierając w końcu nasze pieniądze. Cofnięcie się w czasie pozwala na przygotowanie czytelników na nadchodzącą przyszłość (wahania rynkowe mają bowiem kształt sinusoidy i prędzej czy później się powtarzają) i wzmożenie gotowości do przyjęcia cennych wskazówek, jak pokonać bogaczy ich własną bronią w grze zwanej „zbijaniem majątku”.
Kiyosaki identyfikuje cztery czynniki (podatki, zadłużenie, inflacja i emerytura), sprawiające, że wciąż pozostajemy biedni. Jeśli zatem chcemy zmienić swoje życie i skończyć z byciem wykorzystywanymi, to musimy wdrożyć w życie osiem nowych zasad rządzących pieniędzmi. Jakich? Dokładnie kwestię tę wyjaśnia mistrz w swojej książce - wspomnę tylko, że niektóre mogą wydawać się kontrowersyjne i budzić wątpliwości doradców. Już sama zmiana: oszczędzaj pieniądze na aktualne – wydawaj, może spotkać się z oporem świeżych adeptów biznesu i nie każdy znajdzie w sobie tyle odwagi, by całkowicie zmienić sposób myślenia o finansach, a - co więcej – działania.
Patrząc z pozycji ekonomisty, muszę przyznać jednak, że sporo w książce celnych uwag i spostrzeżeń, natomiast wątek dotyczący inwestowania w nieruchomości zainteresował mnie na tyle, by dalej zgłębiać temat. I o to chodzi – wielu z was stawia pierwsze kroki w finansowym piekiełku, zatem poszerzenie wiedzy jest konieczne dla bycia świadomym reguł rządzących przepływem pieniędzy. Szczególnie, że szkolna edukacja zupełnie nie przygotowuje do poruszania się po świecie inwestycji i oszczędności, a grupa bogatych tylko czeka na wykorzystanie naszej ignorancji czy niewiedzy.
Spisek? Być może, choć Kiyosaki wydaje się o tym przekonany. Nie wdając się z nim w dysputy, mnie pozostaje jedynie polecić lekturę książki „Spisek bogatych” - zwłaszcza, jeśli uważasz, że nadeszła pora, by przejąć kontrolę nad swoimi pieniędzmi i finansową przyszłością. Niech moc Kiyosakiego będzie z tobą!
Nowe biznesy upadają w niepokojąco szybkim tempie. Właśnie to wywołuje strach, który paraliżuje potencjalnych przedsiębiorców, zatrzymując ich w ich obecnej...