Superwoman!
Jak zostać SpecBabką? Do tego wcale nie trzeba wyrzec się swoich ideałów, nie trzeba wstępować w szeregi partii, nie trzeba przybierać maski twardzielki. Wręcz przeciwnie! Można być SpecBabką, nie tracąc przy tym nic ze swej kobiecości, a nawet więcej – warto posługiwać się typowo kobiecymi atrybutami, bowiem to one są naszą siłą. Co zatem trzeba zrobić? Na początku należy zapomnieć o tym, co wpajano nam przez lata. Przekonania typu: Siedź w kącie, a znajdą cię, Pierwszy milion trzeba ukraść to nic innego, jak fałszywe zasady, które zakłócają jasność naszego postrzegania i sabotują nasze działania czy to w sferze zawodowej, czy osobistej.
Jeśli zatem jesteś przekonana, że „kobiecość” równa się „słabość”, że pieniądze wykluczają ideały i niszczą wartości, że kobieta powinna jak bluszcz wić się wokół mężczyzny, a on – kierując się maksymą: Ja Tarzan, Ty Jane – powinien chronić Cię, wydzielać Ci pieniądze na waciki, albo – o zgrozo – decydować, jakiego koloru te waciki mają być, to książka SpecBabka. Obudź w sobie kobiecą moc! jest właśnie dla Ciebie. Myślisz: Kolejny poradnik, który po przeczytaniu zalegnie na półce? STOP! To nie poradnik, a raczej budzik. To on bowiem sprawi, że otworzysz szeroko oczy na otaczającą Cię rzeczywistość i przekonasz się, że wszystko jest w zasięgu Twoich możliwości. Klaudia Pingot, stosując podejście coachingowe, sprawi, że nie tylko znajdziesz swoją drogę, ale będziesz podążała nią samodzielnie i z wysoko podniesioną głową. No, w końcu jesteś SpecBabką!
Dosadny język autorki, daleki od nudnych, naukowych publikacji, przyswajalnych wyłącznie dla osób zainteresowanych tematem i / lub najbardziej zdeterminowanych, sprawia, że otworzą się przed Tobą wrota do prawdy o sobie samej. To nie magia voodoo, nie czary i nie manipulacja – to nauka, która wykorzystuje miedzy innymi pytania, na które odpowiedź jest kluczem do zmiany życia. Autorka czerpie to, co najlepsze zarówno z coachingu, jak i neurolingwistycznego programowania, okrasza to dużą dawką humoru i serwuje całkiem przyzwoite danie, którego wartość poznamy jednak dopiero wówczas, kiedy dokonamy konsumpcji.
Tak, jak patrzenie na jedzenie ogranicza nasze doznania do bodźców wzrokowych (tudzież węchowych), tak samo przeczytanie książki pozbawi nas szansy na osiągniecie poczucia zadowolenia, a nawet szczęścia. Do zmiany, która dokonać się ma w nas samych, konieczna jest bowiem autoanaliza, refleksja, krytyczne spojrzenie na samą siebie, ale też i przyznanie, że tak naprawdę jesteśmy fajnymi babkami. Może jeszcze nie „Spec”, ale jesteśmy bliskie mistrzostwa – szczególnie jeśli rzetelnie wykonamy wszystkie zalecone przez Pingot ćwiczenia.
Uprzedzam – nie zawsze jest wesoło, a niektóre z „prac domowych” zmuszają do powrotów do przeszłości, by poradzić sobie z blokującymi nas wspomnieniami (Time Line Therapy), do zobaczenia siebie jako dziecko, niekiedy konieczna będzie nawet solidna dawka wsparcia. Kto jednak powiedział, że zmiana, rozumiana jako proces, będzie drogą usłaną różami (jeśli już chcemy takich botanicznych porównań, to bardziej przypomina ona drogę wysłaną cierniami)? Celem jest spełnienie naszych marzeń, planów, ale równie ważna jak ten cel jest droga do niego.
Aby zobaczyć swoje problemy (podobne ograniczenia, kompleksy i problemy dotyczą tak naprawdę setek, a nawet tysięcy kobiet) w szerszej perspektywie, warto zapoznać się z Mission Impossible, czyli Specmisją o kryptonimie „SpecBabka”, jakiej podejmuje się Istota. Jej rozmowa ze Stwórcą dobitnie ukazuje słabość i marność jednostek ludzkich, ale też ich fascynującą naturę. Autorka do słów Stwórcy dodaje swoje trzy grosze, uświadamiając nam nowe możliwości naszego umysłu, identyfikując system przekonań i pokazując, w jaki sposób przez rożne filtry selekcjonujemy i interpretujemy wybrane elementy, wydarzenia i procesy. Wyjaśnia tajniki działania mechanizmów zależności, powiązania pomiędzy emocjami a zdrowiem, a także wskazuje na negatywny wpływ konfliktów wewnętrznych i braku spójności. Zdradza też „Specmoce kobiety” i wyjaśnia, jak się nimi posługiwać, a nawet identyfikuje przyczyny braku rezultatów kolejnych cudownych diet. Niedosyt czułam jedynie przy rozdziale poruszającym kwestie związane z inteligencją finansową i mam nadzieję, że autorka w kolejnej książce rozwinie temat, przekonując Polki, że kwadrant przepływu pieniędzy ma zastosowanie również w naszej rzeczywistości.
Liczne przykłady z pracy terapeutycznej, a także głosy zawzięcie ze sobą dyskutujących doradców: „krytyka wewnętrznego”, „realistki” i „marzycielki”, w połączeniu ze szczyptą teorii i komentarzami autorki pozwolą rozpocząć „mentalną podróż” ku lepszej przyszłości. I choć brzmi to jak slogan reklamowy, to liczne sukcesy coachingu pokazują, że warto rozpocząć pracę nad sobą i ze sobą. A narzędziem doskonalenia niech będzie opublikowana nakładem wydawnictwa Helion SpecBabka...!