Śnieg Macieja Roberta to zbiór utworów, w których powtarzają się motywy śniegu, lodu, zimy. Ten śnieg jest... czarny od smutku. Pod warstwą puchu kryją się niełatwe tematy. Samotność. Rozstania. Obojętność między ludźmi. Śmierć (także wskutek zabójstwa i samobójstwa)... Krzywda bezbronnych dzieci. Obrazu smutku dopełnia biało-szara szata graficzna.
Nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna. Niełatwa jest nie tylko tematyka, ale też język, pełen nieoczywistych skojarzeń. Nieraz trzeba się głęboko zastanowić, co autor miał na myśli. Jednak utwory, gdy je już zrozumiemy, zapadają w serce. Nie są obojętne jak zeszłoroczny śnieg.
dr Kalina Beluch
Rzeka, której nie ma, może (nie) istnieć na wiele sposobów. Może to być rzeka, która wysycha okresowo albo wyschła ostatecznie. Może to być rzeka pojawiająca...