Recenzja książki: Śmiertelny bóg

Recenzuje: Justyna Gul

Czas Zaćmienia nadchodzi

Kiedy dotrzecie do najdalszego brzegu, zerwiecie łańcuchy i przeszłość stanie się przeszłością, a przyszłość dniem dzisiejszym (…) Trójca otworzy oczy i dzieci ashub zaleją Ziemię po jej krańce. Tak skończy się Historia. Ta apokaliptyczna wizja, choć kojarzy się z majaczeniem szaleńca, wcale nie jest tak nieprawdopodobna - szczególnie, że toczące się wojny już i tak pogrążają świat w mroku. Co więcej, zwycięzcą w tej grze jest Rzesza, a naziści już zniewolili Stary Kontynent i zbroją się do ataku na USA - bastion niezależności i ostatnią przeszkodę na drodze triumfu Führera.

Tak makabryczną wizję rysuje przed czytelnikami Marcin Wełnicki, którego książka stanowi prawdziwe odkrycie literackie ubiegłego roku. Śmiertelny bóg to wielowątkowa powieść, łącząca w sobie elementy horroru, militarnej sensacji z wątkami mitologicznymi. To książka, która mrozi krew w żyłach i uzmysławia nam, jak niewiele brakuje do zwycięstwa wroga.

Autor przenosi czytelników do roku 1944, kiedy śmiercionośne wynalazki doktora Fannsbacha przyniosły Trzeciej Rzeszy zwycięstwo. Wykorzystując nowe, tajemnicze źródło energii - Eskalację, naziści są w stanie zasilić humanoidalne mechy, latające vimany i inne śmiercionośne wynalazki technologiczne. Zdołali zapanować nad żywiołami, wykorzystując ogień i pioruny rzucili wyzwanie siłom ciążenia, a wszystko to dzięki konstrukcji reaktora Eskalacji, słynnego Zegara Fannsbacha. Czy jednak to narzędzie triumfu Rzeszy może okazać się jej zgubą?

Niemiecka machina wojenna, opierająca się wyłącznie na potędze Eskalacji, ma, niestety, skutki uboczne - na świecie rozprzestrzeniają się mgły i trujące gazy, a środowisko naturalne ulega degradacji. Nie wiadomo, czy zamiarem nazistów jest przybliżenie Czasu Zaćmienia, ale ich działania do tego prowadzą. A kiedy ten moment nadejdzie, z ciemnej, zimnej pustki pomiędzy światami zostaną sprowadzeni Voghtoth. Wówczas skończy się czas ludzi, na zawsze przestaną być oni panami swego losu, zamieniając się w bezwolne marionetki, wykorzystywane przez ctana, czarny pomiot ashub. Stwory te są zdolne wcielić się w różne istoty, nie umieją jednak naśladować oczu, które są zawsze obce.

Z istotami tymi styka się kapitan gestapo, Reiner Erhard, człowiek Führera, który rozpoczynając rutynowe śledztwo w sprawie sabotażu, trafia na mroczną tajemnicę sięgającą wiele wieków wcześniej. Reiner odkrywa prawdziwą naturę Eskalacji, a także sekret Stowarzyszenia Thule, które odnalazło starożytną księgę. Jej tomy zawierały plany mechanizmów, zwanych Wrotami Eskalacji. Okazuje się, że energia przez nie produkowana jest w rzeczywistości darem od bogów - od Trójcy, która ma przybliżyć Czas Zaćmienia.

Z tą wiedzą oraz pierścieniem niejakiego Sulejmana - władcy świata i głosiciela jedynej wiary, Reiner będzie musiał wyruszyć w podróż, w której stawką jest nie tylko jego własne życie, ale również istnienie ludzkości. Jego przewodnikiem będzie tajemniczy Aziz, który odkryje przed nim prawdę straszniejszą niż wszystko, czego do tej pory mężczyzna był świadkiem.

Śmiertelny bóg Wełnickiego to nie tylko podróż przez historię i makabryczne wynalazki Trzeciej Rzeszy, ale również wciągający horror, w którym każda strona przynosi nowe potworności, a macki ctana ścigającego Reinera mogą dopaść i czytelników. Na mroczne pióro autora, bezbłędnie splatające się ze sobą wątki i wizję świata podbitego przez nazistów nie pomogą nawet starożytne słowa ochronne „ctan ftagnhn”.  Śmiertelny bóg  opanuje nasze umysły niczym demon…