Recenzja książki: Rybacy

Recenzuje: Olga Drewnowska

Literatura jest jak rzeka – przejrzysta, klarowna i zachęcająca do kąpieli, innym razem zaś pełna odpadów lub prawie całkowicie wyschnięta, pokazująca płyciznę. Czasem ciągnie się kilometrami, prosta jak strzała, czasem zaś meandruje i prowadzi na manowce. W książkach, tak samo jak w rzekach, można także utonąć: niespodziewanie albo w pełni świadomie, z kamieniami w kieszeniach. Właśnie tak jest w przypadku Rybaków Chigozie Obiomy. Z łatwością dajemy się jej porwać i zagłębiamy się w niej niczym w rwącej rzece, z której możemy się już nie wyłonić.

 

Czterej bracia, zżyci ze sobą do granic możliwości, tworzący niemal jeden organizm, w pewnym momencie zaczynają się od siebie oddalać. Ikenna, Boja, Obembe i Benjamin po wyjeździe ojca do pracy w innym mieście znajdują doskonałe, choć całkowicie zabronione przez dorosłych zajęcie – łowienie ryb nad okrytą złą sławą rzeką Omi-Alą. Wszystko zmienia się w momencie, w którym chłopcy spotykają miejscowego szaleńca, uważanego przez wielu za wieszcza. Od tamtej pory najstarszy z rodzeństwa zaczyna unikać swoich braci i powoli wycofuje się z życia rodzinnego.

 

Rybacy to powieść, która wciąga już od pierwszych zdań, historia, wobec której nie da się przejść obojętnie, choć na pierwszy rzut oka nie wydaje się zbyt oryginalna. Nic bardziej mylnego. Obioma wykorzystuje znany motyw zbrodni, by ukazać wieloetapowy rozpad rodziny. Sięga także po zagadnienia związane z wolną wolą oraz wiarą w przesądy, podlewając to wszystko problematyką społeczno-religijną i nie zapominając o kwestiach politycznych. Czyni to jednak z wyczuciem godnym mistrza, nie zakłócając głównego nurtu opowieści, skupiając się przede wszystkim na psychice bohaterów i powolnym wyniszczeniu, jakiemu ulega najstarszy z braci. Jego działania i wiara w magiczne słowa wypowiedziane przez Abulu mają ogromny wpływ nie tylko na jego los, ale także na przyszłość całej rodziny. Obioma ukazuje tę grupę społeczną jako naczynia połączone, których żadną siłą nie da się odseparować.

 

Historia opowiedziana została z punktu widzenia najmłodszego z czwórki braci (rodzeństwo ma jeszcze młodszą siostrę, Nkem, i brata, Davida, którzy są jednak zbyt mali, by uczestniczyć w łowieniu ryb nad rzeką). Ben, zafascynowany światem zwierząt, zauważa, że życie ich rodziny na stałe powiązane jest właśnie ze zwierzęcą częścią ich charakterów. Wyłuskuje z nich cechy, które świadczą o ich prawdziwej istocie. Dlatego w swoim ojcu widzi orła, króla pilnującego tronu, a w Ikennie pytona, którym ten stał się po przemianie. Ben snuje swoją historię niespiesznie, pozwalając czytelnikom nacieszyć się doskonałymi portretami członków rodziny, ale także codziennego życia chłopców, coraz częściej opuszczających szkołę, czy matki, która stara się utrzymać dom w ładzie podczas nieobecności męża. Jednak opowieść Bena to także przeszłość, piękne i budujące wspomnienia, ukazujące wielką miłość braci, a przez to tak silnie podkreślające tragiczną przemianę, jaka zaszła w rodzinie.

 

Za fasadą doskonałej opowieści o zbrodni i karze kryje się jednak druga, a także trzecia warstwa Rybaków. Obioma stworzył bowiem utwór ukazujący nie tylko przemiany jednostek, ale także całego kraju. Autor jest doskonałym obserwatorem, który w sposób nienachalny, acz wyraźny, wskazuje niekonsekwencje w przekonaniach Nigeryjczyków – ich świat staje się składową dawnych i nowych, przybyłych z zachodu wierzeń. Zauważamy, że mieszkańcy Akure wierzą w moc wariata Abulu. Modlą się więc w kościele katolickim o uwolnienie chłopców spod czaru rzuconego przez chorego, zaniedbanego mężczyznę, któremu przypisuje się wielką moc, spowodowaną opętaniem przez demona. Również rzeka, nad którą bracia chodzą łowić ryby, stanowi swojego rodzaju łącznik między światem przeszłości a teraźniejszości. Omi-Ala, niegdyś czysta i traktowana niemal jak bóg, została przeklęta przez chrześcijańskich kolonizatorów, którzy nie życzyli sobie innego bóstwa poza ich bogiem. Od tamtej pory rzeka postrzegana była jako źródło zła. Nagromadzenie tych symboli, ukazanie świata pełnego niebezpieczeństw związanych z siłami niezależnymi od człowieka prowadzi do kolejnego, niesamowicie istotnego punktu powieści – wiary w przeznaczenie. To na nim zasadza się główny wątek Rybaków. Czy człowiek ma wpływ na własny los, czy też jest zabawką w rękach kapryśnego bóstwa? Obioma rozwija tę myśl, przeplata ją z tragicznymi wydarzeniami w życiu bohaterów i pozostawia czytelników z wyraźnym przesłaniem. Wiara jest w stanie odmienić człowieka. Może być jednak zarówno czynnikiem budującym, jak i destrukcyjnym.

 

Rybacy Chigozie Obiomy to wstrząsająca, a zarazem piękna powieść o sile braterskiej miłości, rodzinnych więziach i tragedii, która potrafi zakraść się do nas niepostrzeżenie niczym skorpion.
 

Autorka bloguje na: Okiemwielkiejsiostry.blogspot.com

Kup książkę Rybacy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Rybacy
Książka
Rybacy
Chigozie Obioma
Inne książki autora
Orkiestra bezbronnych
Chigozie Obioma0
Okładka ksiązki - Orkiestra bezbronnych

Współczesna Odyseja w afrykańskim wydaniu. Prostoduszny właściciel małej farmy drobiu w Nigerii poświęca wszystko, by dać szczęście...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy