Recenzja książki: Rok Koguta

Recenzuje: truskawka2

Rok Koguta to pamiętnik pisarki, która zmaga się z potężnym kryzysem – zarówno twórczym, jak i rodzinnym. Cierpi na depresję. Albo nie jest w stanie w ogóle pisać, albo przychodzi jej to z wielkim trudem. Sytuacja w domu dodatkowo pogarsza ten stan. Jej dwaj adoptowani synowie (ma też trzeciego, biologicznego) popadają w coraz większe problemy z prawem. Nie uznają żadnych autorytetów i chyba zależy im na tym, żeby jak najszybciej sięgnąć dna. Jedyną odskocznią od problemów wydaje się przychodzące teraz z takim trudem pisanie.

Wiele miejsca w książce zajmują opisy depresji. Zdarza się jednak i humor. Czasami zwyczajny, taki, że można się uśmiać do rozpuku, czasem – gorzki i czarny. Oto przykład drugiego, który na długo zostaje w pamięci. Rzecz się dzieje po śmierci teścia pisarki. Zakład pogrzebowy ma dla jej męża wyjątkowo atrakcyjną ofertę:

Kremacja bez uroczystości pożegnalnej. (Kto by na nią przyszedł?). Odbędzie się tam i tam. Bardzo ładne miejsce. I tańsze niż inne. Łącznie z opłatą za transport ciała wychodzi to wyjątkowo korzystnie. Urnę z prochami oczywiście dostarczą, jest w cenie. Wszystko za równych dziesięć tysięcy! W trosce o zadowolenie szanownych klientów...

Lektura może nie genialna (pewnej nieuchwytnej iskry zabrakło, żebym przy lekturze Roku Koguta piała z zachwytu), ale na pewno bardzo dobra. Tylko że momentami bardzo pesymiczna w wymowie. Lepiej nie czytać wieczorem – można mieć problemy z zaśnięciem i wraz z pianiem koguta wstać niewyspanym.

dr Kalina Beluch

Kup książkę Rok Koguta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Rok Koguta
Książka
Rok Koguta
Tereza Boučková
Reklamy