Recenzja książki: Ratunku! Pomocy! Złość! Na kłopoty inspektor Mysz

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Dorośli często mają problem, by poradzić sobie z emocjami. Nie mówiąc już o dzieciach, które emocji, przeżywania ich i kontrolowania muszą się dopiero nauczyć. Emocje trzeba poznać, zrozumieć to, skąd się biorą, i starać się je jakoś okiełznać. Pomocą może okazać się książka Sibylle Rieckhoff i Valeski Scholz Ratunku! Pomocy! Złość! wchodząca w skład serii Na kłopoty inspektor Mysz.

Emilka i Paweł, bohaterowie opowieści, właśnie się pokłócili. Rodzeństwo nie potrafiło dojść do porozumienia podczas zabawy, co powodowało tylko pogłębiającą się frustrację dzieci, obrażanie się, a w konsekwencji wybuchy złości. Typowa sytuacja znana rodzicom dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym.

Inspektor Mysz wkracza do akcji, tłumaczy maluchom, co i dlaczego się wydarzyło. Opowiada, czym są emocje, skąd się bierze złość i jak możemy nad nią zapanować. Oczywiście, czyni to w sposób obrazowy, dostosowany do wieku dzieci. Nie stosuje skomplikowanych terminów, a emocje uosabiają postaci krasnali: Szczęśliwka, Łzawka, Straszka i Złośnika. Dzięki temu lektura staje się bardziej przystępna, a tłumaczone sprawy – bardziej zrozumiałe.

Na końcu książki znalazł się Przegląd faktów, czyli zbiór informacji, które mogą stać się pomocą dla rodziców. Autorki książki tłumaczą, że napady złości są czymś normalnym w rozwoju dziecka, że dzieci mają realne powody, by się złościć i że złość musi znaleźć ujście. Pomagają przy tym znaleźć sposoby na rozładowanie gniewu, tłumaczą, dlaczego po uspokojeniu należy porozmawiać z dzieckiem o emocjach, jakie towarzyszyły mu podczas napadu złości i dlaczego karanie za wybuch złości u dziecka jest złe.

Książka została wydana w dużym formacie, w twardej oprawie i bardzo starannie zilustrowana. Rysunki zajmują każdą stronę, pozostaje jedynie niewielki fragment na zamieszczenie tekstu. Szczegółowe ilustracje, ukazujące emocje dzieci i ich otoczenie, pozwalają małym odbiorcom śledzić bieg historii nie tylko jej słuchając, ale przede wszystkim przyglądając się obrazkom. Rodzice maluchów zamiast czytania całego tekstu mogą w skrótowy sposób na podstawie ilustracji opowiedzieć o zaistniałej sytuacji, czyniąc całość jeszcze bardziej zwartą, atrakcyjną i zrozumiałą dla najmłodszych.

Ratunku! Na pomoc! Złość! to wartościowa publikacja, która powinna znaleźć się w biblioteczce każdego dziecka. Okres buntu nie zaczyna się bowiem dopiero w wieku nastoletnim. Czas zdobywania autonomii rozpoczyna się już bowiem u dwulatków. Warto zawczasu przygotować się do tego i regularnie rozmawiać z dzieckiem o emocjach. Chociażby pod pretekstem wspólnej lektury serii Na kłopoty inspektor Mysz.

Tagi: dla dzieci