Gdy na rynku księgarskim pojawiło się już mnóstwo publikacji na temat życia codziennego i kultury epoki PRL-u, każda kolejna wydana książka dotycząca tych kwestii prowokuje pytanie, czy zawiera treść, której nie znajdziemy w żadnej poprzedniej? Z pewnym zawodem muszę stwierdzić, że w większości przypadków ich lektura przywołuje wrażenie deja vu, są sparafrazowanymi kopiami dostępnych już opracowań. Tym większym zaskoczeniem okazuje się książka Piotra Łopuszańskiego, opublikowana nakładem wydawnictwa Bellona. PRL w stylu pop to obszerna publikacja, podejmującą nie tylko popularne tematy, jak kultowe filmy i seriale minionej epoki czy kryminały wówczas wydane. Znaleźć w niej można także rozdziały poświęcone czasopismom, literaturze młodzieżowej czy słuchowiskom radiowym.
PRL w stylu pop to rzeczywiście subiektywny przewodnik po peerelowskiej popkulturze, ponieważ dobór wymienianych tekstów kultury oraz komentarz do nich opiera się w dużej mierze na osobistych odczuciach autora. Choć Piotr Łopuszański korzystał z wielu wcześniej wydanych opracowań dotyczących kultury PRL-u, próżno szukać w jego książce sparafrazowanych informacji i anegdotek na temat popularnych seriali i filmów. Mamy raczej odautorski komentarz, w którym poznajemy poglądy Łopuszańskiego. Czasem są one niepopularne - ponieważ Łopuszański to jedna z niewielu osób, które doceniają powszechnie krytykowane ekranizacje powieści Joanny Chmielewskiej. Autor odważnie przedstawia swój punkt widzenia, wykorzystując teorie kultury wybitnych badaczy: Umberta Eca czy Jose'go Ortegi y Gasseta i polemizując z autorami innych tekstów recenzenckich, czasem wytykając im błędy. Chętnie podkreśla je też w powieściach uznanych pisarzy: Chmielewskiej właśnie czy Zbigniewa Nienackiego, choć sam Łopuszański również nie ustrzegł się błędów, stwierdzając na przykład, że pojawiający się w serialu Stanisława Barei „Krzyk ciszy” jest poezją, kiedy to... proza.
Mimo tego jednak PRL w stylu pop jest najsolidniejszą i najciekawszą monografią poświęconą kulturze epoki absurdów, jaka dotąd się ukazała. To książka napisana przystępnym językiem - by nie rzec, że pisana całkowicie „na luzie". Z jednej strony Łopuszański pokazuje, że jest oczytanym człowiekiem, zorientowanym dobrze w dziedzinie, o której pisze, z drugiej strony - popkulturową stronę PRL-u przedstawia w sposób najzupełniej subiektywny. Niewątpliwą przewagę nad innymi publikacjami tego rodzaju stanowi szerokie spektrum tematów podjętych w książce, ponieważ dowiemy się z lektury sporo o literaturze, filmach, serialach, muzyce, telewizji i radiu, czasopismach i komiksach, które kształciły i zapewniały rozrywkę młodym i starszym towarzyszom doby Polski Ludowej. Czego brak? Kilku słów o grach i zabawkach epoki. Może to materiał na kolejną publikację?
„Bywalec zieleni” to książka o życiu jednego z największych polskich poetów, Bolesława Leśmiana. Autor przedstawia korzenie rodzinne...
Opowieść o Zbigniewie Nienackim i serii powieści o przygodach Pana Samochodzika, o różnicach w wielu wydaniach, o ilustracjach, filmach, a także o... błędach...