Książka Prawda w życiu i pismach Edyty Stein autorstwa Agnieszki Marii Swędzikiewicz (żyjącej w bydgoskim klasztorze zakonu Sióstr Klarysek od Wieczystej Adoracji pod imieniem s. M. Faustyny OCPA) to cenna praca o wielkiej karmelitance i jednocześnie patronce Europy. Publikacja zasługuje tym bardziej na uwagę, że napisana jest z perspektywy spojrzenia na Edytę Stein jako na filozofa. I warto to zauważyć, ponieważ – jak podkreśla autorka we wstępie swej książki: Ten okres jej życia jest jakby zapomniany, nie doceniany w takiej mierze, w jakiej być powinien. Większość pozycji o Edycie Stein opisuje życie Teresy Wielkiej wyłącznie z perspektywy jej nawrócenia.
Pozycja ta doskonale ukazuje na przykładzie św. Teresy Benedykty od Krzyża, iż problem prawdy zawsze dotyka najskrytszych tajników głębi istnienia człowieka. Losy bohaterki książki są doskonałym świadectwem tego, jak bycie uczciwym doskonali wewnętrzne życie człowieka i prowadzi do pełni istnienia.
Siostra Faustyna wspaniale ukazała drogę dochodzenia do prawdy przez Edytę Stein, którą odkryła dzięki filozofii św. Tomasza, a także doskonale przedstawiła powiązanie prawdy w pismach Teresy Benedykty z dobrem i pięknem, które - współistniejąc i przenikając się - pozwoliły tej wielkiej świętej odkryć i poznać Prawdę Ostateczną, czyli Boga.
Szukanie prawdy w życiu Edyty ujawniało się w jej pasji, którą było staranie się o niezaprzepaszczenie żadnej wartości w życiu. Wszystkim wartościom chciała w swej ziemskiej wędrówce dać właściwe miejsce. Dzięki temu potrafiła połączyć osobowość naukowca z pokorą i prostotą we wszystkich swych poszukiwaniach i odkryciach.
Co mogło sprawić, że Edyta szukała prawdy w swym życiu? Jak podaje autorka pozycji, wpłynął na to w dużej mierze fakt, który Patronka Europy tak zapisała w jednej ze swych notatek: Sięgnęłam na chybił trafił i wyciągnęłam grubą książkę. Nosiła ona tytuł "Życie św. Teresy z Avila" napisane przez nią samą. Zaczęłam czytać, zostałam zaraz pochłonięta lekturą i nie przerwałam, dopóki nie doszłam do końca. Gdy zamykałam książkę, powiedziałam do siebie: To jest prawda. Od tej pory Edyta poszukiwała takiej, dzięki której będzie mógł żyć i na którą będzie mógł mieć nadzieję w chwili śmierci. Poszukiwała więc prawdy egzystencjalnej, a nie teoretycznej czy naukowej.
Warto więc przeczytać tę książkę, by w przykładzie Edyty Stein dostrzec realizację słów Jana Pawła II: Wiara i Rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu poznania prawdy, którego ostateczny, celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek – poznając Go i miłując – mógł dotrzeć do pewnej prawdy o sobie.
Książka przeznaczona jest dla wszystkich, którzy pragnął poznać Edytę Stein z nowej strony - naukowca i filozofa. Narracja książki i jej styl jest zrozumiały dla każdego, mimo, że mogłoby się wydawać, iż tytuł wskazuje jej odbiorców jako ludzi mających już pewien zakres wiedzy filozoficznej. Może ją jednak przeczytać każdy, kto w jakikolwiek sposób zetknął się z biografią Edyty Stein.
Dorota Mazur