Recenzja książki: Pięć czarów i cud

Recenzuje: Karolina Mucha

Machnąć różdżką, wypowiedzieć zaklęcie, wypić eliksir, założyć magiczną czapkę... Czasem tak bardzo chcielibyśmy, by jedno pstryknięcie palcami odmieniło nasze życie! By rozwiązało problemy, przyniosło sukces, pozwoliło spełnić marzenia, wyzbyć się wad i słabości. 

Ale nie każdy posiada zdolności Harry'ego Pottera. 

A właściwie, mówiąc szczerze, nie posiada ich... nikt. 

Czy to znaczy, że nigdy, przenigdy nie doświadczymy tajemniczego i potężnego działania magii? 

Niekoniecznie. Bo gdyby uważniej przyjrzeć się codzienności... 

Na spotkanie ze spragnionymi czarów nastolatkami (uczniami najstarszych klas szkoły podstawowej) zaprasza Liliana Bardijewska. O magicznych mocach marzą Zuzka i Maks oraz ich przyjaciele – Paula, Natalka, Damian i Patryk. Podczytujące sobie nawzajem pamiętniki rodzeństwo, tak często wykopujące topór wojenny, nierzadko staje wobec wyzwań, którym trudno sprostać w zwyczajny sposób. Bo jak można strzelić mocniejszej drużynie cztery gole w jednym meczu? Jak zapewnić sobie zwycięstwo w szkolnym konkursie? Czy istnieje recepta na nieśmiałość? Albo zaklęcie pozwalające zwrócić na siebie uwagę bardzo przystojnego gimnazjalisty? I gdzie znaleźć nauczyciela od wszystkiego, dzięki któremu cała młodość nie zostanie zmarnowana w szkole? 

W sześciu rozdziałach, pisanych naprzemiennie – raz z chłopięcej, raz z dziewczęcej perspektywy – autorka przedstawia ciągi zabawnych zdarzeń. Za każdym razem bezskuteczne działania, mające na celu skorzystanie z mocy magicznych przedmiotów, w zaskakujący sposób prowadzą do... oczekiwanych finałów. Dzięki temu czytelnicy przekonują się, że wcale nie trzeba być młodym czarodziejem, by realizować swoje zamierzenia. Co więcej, całkiem zwyczajna dziewczyna i normalny mugolski chłopiec mają naprawdę ciekawe życie! 

I nawet „w realu" mogą doświadczyć czegoś znacznie większego niż czary. Gdzie? Tam, gdzie cuda zdarzają się najczęściej... 

Pewne zastrzeżenia budzą jedynie lektury, po jakie sięgają bohaterowie Pięciu czarów... Oczywiście, Lalka, Wieczór trzech króli, Kubuś Fatalista i jego pan bez wątpienia zasługują na najwyższe uznanie. Jednak trudno byłoby znaleźć wielu współczesnych jedenasto-, dwunastolatków, którzy z wypiekami na twarzy je przeczytają. 

Za to wielu rówieśników głównych bohaterów każdego dnia doświadcza magii, ubarwiającej codzienność Zuzki i Maksa. Magii przyjaźni. To dzięki niej okres dorastania bywa iście czarownym czasem. Czasem, w którym rozwiązuje się dziesiątki problemów, odnosi setki sukcesów, spełnia kolejne marzenia, a wady i słabości – wytrwale pokonuje.