Kłopoty sercowe
Kłopoty sercowe to specjalność ludzkości. P.Rosiak przeżył wielką, choć krótką, dynamicznie zmieniającą się i nieszczęśliwie szybko zakończoną miłość do Anki Jedyńskiej. Zośka, jego siostra, przeżywa ją tym razem do Leszka, mleczarza. W jej przypadku gwałtowne uczucia wiążą się dość mocno ze łzami, z wylewaniem ogromnych ilości łez. Kiedy ze sobą zrywają jest wielki płacz. Kiedy się schodzą jest wielki płacz. Kiedy oglądają telewizję jest płacz. Kiedy na chwilę odrywają się od telewizji, żeby się pokłócić, jest płacz. Kiedy się godzą jest płacz.
Tata Prosiaka przysyła mu kartkę ze słonecznej Hiszpanii. W tej (wtedy jeszcze) wschodzącej gospodarce europejskiej, wzorze postępu i nowoczesności, radośnie żyje i beztrosko pracuje. Przynajmniej według słów wypisanych na kartce. P.Rosiakowi jest trochę smutno, jego mamie również, choć żadne z nich nie chce tego wyjawić głośno. Tak powoli rozwija się pogmatwana fabuła książki P.Rosiak swata mamę.
Leon, który ma siedem sióstr, wpada na pewien genialny pomysł: wyswatanie mamy Prosiaka. Proponuje, idąc z duchem naszych mało uduchowionych czasów, skorzystać z serwisu randkowego na stronie internetowej Cmoku-Cmoku. Podobno gwarantują tu miłe chwile i przyjaźń. Chłopaki w imieniu niczego nieświadomej mamy Piotrka szukają atrakcyjnego faceta, a nawet dwóch (na wszelki wypadek). Według nich partner powinien być przede wszystkim bogaty. Upiększają rzeczywistość, odmładzając mamę - wszak w świecie wirtualnym wszystko jest lepsze, piękniejsze, mądrzejsze. Stare pryki to herosi, pędraki to dojrzali mężczyźni, niebieskookie blondynki to nierzadko wyłysiali pięćdziesięciolatkowie. Magia Sieci. Prosiak zbyt późno uświadamia sobie, że umówili dwóch kandydatów (o których biedna mama nie ma pojęcia) na sobotni wieczór na tę samą godzinę. Podobno zawsze ktoś nie przychodzi, ale akurat tym razem ta zasada się nie sprawdza. Jak zakończy się owa randka w ciemno? Dla niektórych - nie najgorzej.
Ten tom przygód Prosiaka jest sympatyczniejszy i dużo bardziej zabawny niż poprzedni, P.Rosiak i zabójczy bąk. Słodko-gorzkie obserwacje Piotrka i Leona, ich ironiczne i nierzadko gorzkie komentarze do nowej wspaniałej rzeczywistości, w której przyszło im żyć, bawią choć chwilami również skłaniają do refleksji. Ilustracjom wykonanym ręką niezawodnego metaphroga nie można nic zarzucić. Nawet cztery karty do gry, wieńczące książkowe dzieło, mają sporo uroku. Wszak to na nich znajdziemy Ankę, nieszczęśliwie urwaną wielką miłość Prosiaka.
Zabawne perypetie szkolne chłopca napisane w formie pamiętnika. Seria P.Rosiak to krótkie, zabawne książki, zachęcające do czytania (nawet dzieci, które...
Zabawne perypetie szkolne chłopca napisane w formie pamiętnika. Seria P.Rosiak to krótkie, zabawne książki, zachęcające do czytania (nawet dzieci...