Nasz kolor włosów, oczu, sylwetka, gesty, nawet temperament – to ich ślady. Często jedyne – gdy zabraknie pamiątek, a wspomnienia zakryje kurz codziennych problemów.
Po naszych przodkach zostaje niewiele. Chyba że zadbamy o zachowanie przeszłości.
Jak tego dokonać? Jednym ze sposobów jest sięgnięcie po publikację czeskiej autorki, Moniki Koprivovej, niedawno wydaną w Polsce. Opowiedz mi, Babciu to – jak głosi podtytuł – książka do przechowywania wspomnień. Tak naprawdę służy ona nie tylko przechowywaniu, ale też wywoływaniu wspomnień, zaś ze względu na wielkość można ją nawet nazwać księgą. Księga ta nie tylko dobrze się prezentuje, ale została też dość praktycznie pomyślana: logiczny układ treści, precyzyjne pytania oraz grube kartki i przejrzystość ułatwiają (i uprzyjemniają) jej wypełnianie.
Pierwszy z jedenastu rozdziałów poświęcony jest wspomnieniom dotyczącym babć i dziadków (czyli praprababć i prapradziadków najmłodszego pokolenia) – można napisać o tym, skąd pochodzili, ile mieli braci i sióstr, jacy byli i w jaki sposób spędzali czas ze swymi wnukami. Potem przychodzi czas na rodziców – opisanie ich charakterów, zawodów, przywołanie opowiadanych przez nich bajek, śpiewanych piosenek, ulubionych dań, sposobów odpoczynku itp. W kolejnym rozdziale trzeba sięgnąć pamięcią do własnego dzieciństwa – opisać miejsce zamieszkania, rodzeństwo, miejsca i rodzaje zabaw, noszone wówczas ubrania. Podobny charakter mają pytania dotyczące czasów szkolnych (gdzie można przywołać także ulubione rozrywki, dawne wakacje, obowiązki domowe, pierwsze przyjaźnie i zauroczenia), małżeństwa, a także pracy i zainteresowań. W książce znalazło się też miejsce na wspomnienia dotyczące dzieci i wnucząt, a także na refleksje i podsumowania (np. Co według Ciebie zmieniło się dziś najbardziej w porównaniu z czasami Twojej młodości? Albo jaka życiowa lekcja okazała się najcenniejsza?).
Ten ostatni rodzaj pytań podsumowujących całe życiowe doświadczenie stanowi zarówno zaletę, jak i wadę publikacji. Zaletę - bo tego rodzaju rozważania mogą bardzo zainteresować czytelników, wadę – bo sugerują, że babcia znajduje się już u schyłku życia, że wszystko, co najważniejsze, ma za sobą. Podobny wydźwięk mają pytania dotyczące pracy, formułowane w czasie przeszłym, gdy tymczasem wiele współczesnych babć to kobiety wciąż aktywne zawodowo. Proste rozwiązanie stanowiłoby zastosowanie dwóch form czasu do wyboru (np. Co w Twojej pracy podobało / podoba Ci się najbardziej, a co najmniej?).
Nie umniejsza to jednak wartości publikacji, zachęcającej do sięgania pamięcią przede wszystkim do tego, co było dobre, do opisywania ludzi, po których już tak niewiele zostało. Zapełnianie kolejnych kart Opowiedz mi, Babciu to także możliwość tworzenia nowych wspomnień – wspomnień o wspólnie spędzanych chwilach, wypełnionych międzypokoleniowymi rozmowami.
Zdjęcie uchwyci chwilę, słowa opiszą życie. Dziadku, opowiadaj. Książka ta służy do zpisywania wspomnień waszego Dziadka od jego dzieciństwa do chwili...