Recenzja książki: Oddam serce w dobre ręce

Recenzuje: Justyna Gul

Truskawkowy romans

 

Nic nigdy nie dzieje się bez przyczyny. Nawet wówczas, kiedy złorzeczymy na okrutny, niesprawiedliwy los, musimy zdać sobie sprawę z tego, że każde doświadczenie (również bolesne) jest dla nas lekcją. Jest listem od Boga…


Rina, bohaterka niezwykle ciepłej powieści Oddam serce w dobre ręce Katarzyny Olszanieckiej również nie mogła zrozumieć, dlaczego jej ukochany maż Aleks zginął na Malediwach. Na dodatek obwinia się o jego śmierć, bowiem to telefon do domu zatrzymał go w hotelu, kiedy nadeszło tsunami. Od czterech lat kobieta tęskni za nim, zaszywając się w swoim majątku na wsi, gdzie w otoczeniu gromady zwierząt przygotowuje nalewki i dżemy na sprzedaż, pracuje jako tłumaczka oraz pisze.


Autorka zaprasza czytelników w gościnę do Riny, bowiem tylko tu, w otoczeniu menażerii właścicielki, można pomilczeć wspólnie z jej szwagrem Karolem, a nawet spróbować pysznej nalewki truskawkowej. To idealna sceneria, by poczytać książkę - i to nie tylko latem, ale też jesienią czy zimą, ciasno otulając się pledem. Oczywiście pod warunkiem, że lekturą tą będzie właśnie Oddam serce w dobre ręce.


Świat Riny nie kończy się jednak na wiejskim podwórku. Czasami przecież musi tankować samochód, co może zakończyć się zniszczeniem ulubionych butów albo… nową znajomością. I nawet, jeśli pokryte tatuażami ramiona Igora mogą budzić wątpliwości, podobnie jak i jego przeszłości – służył we francuskiej policji, był też w Legii Cudzoziemskiej – to jednak miło jest mieć przy sobie kogoś, kto obdarza kobietę taką troską i atencją.


Wkrótce po pierwszym spotkaniu nasi bohaterowie będą mieli szansę za sobą zatęsknić, bowiem Rina wraz ze swoją zwariowaną przyjaciółką wybiera się do Grecji. Przy okazji pobytu na Thassos kobiety będą miały szansę nie tylko nabyć wspaniałej opalenizny, stać się wielbicielkami greckiej kuchni, ale też wdać się w potężną bójkę w barze i stać się żywą legendą szmaragdowej wyspy. Zresztą ten wakacyjny pobyt ma daleko idące konsekwencje – Matylda nie tylko otrzymuje wróżbę na przyszłość od czarownicy w sklepie z biżuterią, ale też zakochuje się w przystojnym komendancie miejscowej policji. Tyle tylko, że sama jest mężatką. I choć od lat nie jest szczęśliwa w związku, to nigdy nie zdobyłaby się na zdradę. Czy zatem grecką miłość pozostawi na Thassos? A może los ma dla niej inny zaskakujący scenariusz?


W książce Katarzyny Olszanieckiej dużo się dzieje, a kolejne wydarzenia i przygody bohaterki wywołują zarówno salwy gromkiego śmiechu, jak i gorzkie refleksje na temat okrucieństwa ludzi. Oddam serce w dobre ręce to zdecydowanie powieść dla tych, którzy lubią przeżywać literaturę, nie sposób jest bowiem nie zaangażować się w historię Riny. Lekka, łatwa i przyjemna książka z elementami sensacyjnymi ma tylko jedną wadę – Rina pobudza kubki smakowe swoimi nalewkami i konfiturami, więc po lekturze nie pozostaje nic innego, jak tylko odkurzyć książkę kucharską i zabrać się za przygotowanie dżemu morelowego czy truskawkowo-waniliowego napitku. Rzeczy równie smakowitych, jak książka Oddam serce w dobre ręce.

 

Kup książkę Oddam serce w dobre ręce

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Oddam serce w dobre ręce
Książka
Oddam serce w dobre ręce
Katarzyna Olszaniecka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy