Recenzja książki: Niewysoki mężczyzna widziany od tyłu

Recenzuje: mrowka

W jednym z francuskich miasteczek w lutym 1942 roku tajemniczy przybysz z Polski, Stephane Eugerwicz, spotyka piękną młodą (zaledwie dwudziestoczteroletnią) wdowę. Francuzka ma czteroletniego syna, nie jest wykształcona ani mądra, a jej atutem staje się za to nadprzeciętna uroda. Stephane zakochuje się w kobiecie i chociaż od początku związek z Andree jest burzliwy, oświadcza się ukochanej. Andree uznaje ogniokrwistego Polaka za mężczyznę swojego życia, rodzi mu kolejne dzieci – najmłodszy syn, Mietta, staje się narratorem w powieści. Mietta próbuje ocalić legendę o ojcu i chociaż trochę poznać przeszłość. Wie, że pełna rekonstrukcja wydarzeń nie byłaby możliwa, dlatego też upamiętnia postać ojca nie starając się zbytnio weryfikować informacji o nim. Całość nabiera więc posmaku legendy, zresztą w pierwszych zdaniach przyznaje się Mietta do niewiedzy – „zostawił po sobie jedynie strzępy tajemnicy. Sami musieliśmy to jakoś poskładać. Ale nic nam z tego nie wyszło, mogliśmy tylko zbudować jego legendę”. Stephane Eugerwicz utrzymywał, że jest tłumaczem i marzy tylko o spokojnym życiu, ale przez swoje zachowanie zaprzeczał słowom. Sedno jego egzystencji stanowiły spekulacje, pranie brudnych pieniędzy, tajemnicze konszachty z walczącymi podczas wojny stronami (najpierw – z Niemcami, nieco później z Amerykanami), szpiegostwo i handel. Tak przedstawiały się priorytety Eugerwicza w czasie drugiej wojny światowej. Po zakończeniu działań zbrojnych pozostały kwestie niezbyt legalnych interesów. Radził sobie nasz bohater jak tylko mógł, pracując na miano „mafioza”. Nigdy jednak nie wprowadził rodziny w sens własnych działań – uważając, że kwestia utrzymania domu należy do niego. Jedną z tajemnic przez Stephane’a pilnie strzeżonych było jego pochodzenie. Przyznawał się do polskości – ale plotka rozpuszczona przez jego współpracownicę po spędzonej razem nocy sugerowała żydowskie korzenie. Eugerwicz oczywiście wszystkiemu zaprzeczał, ale nigdy nie udało mu się całkowicie przekonać ludzi, tak nieznajomych jak i bliskich, do tego, że nie jest Żydem. Rytm życiu bohatera nadawał też kompleks wynikający z niskiego wzrostu. Mierzący metr sześćdziesiąt osiem mężczyzna próbował zdławić w sobie poczucie gorszości – najpierw przekonując partnerkę, by zrezygnowała z wysokich obcasów, potem – robiąc karierę i traktując wszystkich wokół z pogardą, wreszcie – uwodząc pewną liliputkę. Stephane musi bez przerwy udowadniać sobie, że jest coś wart, jeśli nie uda mu się osiągnąć celu utopi smutki w alkoholu lub zacznie się znęcać nad bliskimi. Ale nigdy nie zdradzi się nawet najbliższym ze szczegółami dotyczącymi jego profesji. Cień Stephane’a to Mietta, jednoręki pomocnik, zaufany człowiek od wszystkiego (po nim zresztą dostaje imię najmłodszy syn Eugerwiczów). To Mietta ma ratować życie Stephane’owi i opiekować się jego żoną. Nikt nawet nie domyśla się (a Mietta wyznaje to tylko nowo narodzonej córce Stephane’a), że oddany Mietta całym sercem kocha Andreę i jej nieszczęśliwą siostrę – Lily. Nigdy im o tym nie powie, choć jego uczucie było odwzajemnione, co ze zdumieniem odkrywa młody kronikarz rodu.

 

„Niewysoki mężczyzna widziany od tyłu” to powieść na granicy obyczaju i sensacji, umotywowana chęcią utrwalenia losów rodziny, z której tylko nieliczni mogli ocaleć. Mietta spłaca dług wdzięczności wobec bliskich, zapisując ich losy – przez takie uzasadnienie przemienia się książka w pamiętnik rodu, z tendencją do uniwersalizacji. Przebogata galeria postaci i doskonale nakreślone charaktery ludzi to jedna z wielu zalet powieści. Utrzymywanie aury tajemniczości, nierozwikłane zagadki i niemożliwa do odkrycia przeszłość sprawia, że nabiera „Niewysoki mężczyzna” także cech uwspółcześnionej baśni. Jest to również historia ogromnego, pięknego uczucia, które połączyło Polaka-mafioza i zwykłą francuską kobietę: uczucia silniejszego niż inne. Miłości, która każe wszystko wybaczyć, namiętności, pożądania i oddania zwyciężającego nawet nieuleczalną chorobę i śmierć. Książka, po którą warto sięgnąć.

Kup książkę Niewysoki mężczyzna widziany od tyłu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Niewysoki mężczyzna widziany od tyłu
Książka
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy