Recenzja książki: Niefortunne przypadki młodej kaczki
Recenzuje: Danuta Szelejewska
Stworzona przez Walta Disneya postać Kaczora Donalda bawi niezmiennie od dziesiątków lat. Tak jest i tym razem. W Niefortunnych przypadkach młodej kaczki współczesne pokolenie czytelników poznaje Donalda, jego pomysły i możliwości, plany oraz sposoby ich realizacji.
Głównym bohaterem komiksowej opowieści jest mieszkający z Babcią Kaczką na wsi dwunastoletni Kaczor Donald. Ponieważ złote czasy babcinego gospodarstwa właśnie minęły, Donald postanowił wziąć ster przyszłości w swoje ręce. Wiedział, że musi uczynić to szybko i skutecznie. Czas na zmiany! Niedługo rozpocznie naukę w elitarnej Akademii KRIP (Kaczogrodzki Regionalny Instytut Propedeutyki). Dostanie nawet stypendium (to nic, że przez pomyłkę), ale nie wie jeszcze, ile trudu będzie musiał włożyć w realizację zamierzeń. Na razie wie, że będzie miał szansę stać się najwybitniejszym Kripersem, jakiego świat nie widział. Jak wygląda życie po drugiej stronie wrót bursowego przeznaczenia (na pewno inaczej, niż w gospodarstwie Babci Kaczki)? Ale po kolei…
W swojej graficznej powieści Jimmy Gownley przedstawił bohaterów znanych (zwłaszcza nieco starszym czytelnikom) z komiksów o Kaczorze Donaldzie. Zapisana różnorodną czcionką (do wyboru kolor, wielkość i kształt) zabawna treść książeczki w połączeniu z równie zabawnymi ilustracjami autorstwa Jay P. Fosgitta pozwala śledzić komiczne wyczyny mieszkańców aglomeracji kaczogrodzkiej. Jest w publikacji Wydawnictwa Egmont zawarte przesłanie: przeszkody trzeba pokonywać, a zasady szanować, wytrwałość popłaca, łatwiej jest smucić się we dwoje. A i końcowa nazwa: Klub Przyjaciół Myszki Miki znacznie lepiej brzmi niż Klub Czambuł na Flegmie.
