Poprzednia książka Szymona Hołowni zawiodła. Wielu czytelników zapewne zraziło się do autora na długo, jednak źle by się stało, gdyby nie sięgnęli oni po
Niebo dla średnio zaawansowanych. Na szczęście bowiem "stary, dobry" Hołownia powrócił.
Nowa książka Szymona Hołowni reklamowana jest raczej tanimi hasłami. Niebo jako "wieczny orgazm" i wizja pięknych niewiast z licami i figurą Angeliny Jolie działa bowiem raczej na dosyć płytką publiczność. Tymczasem Szymon Hołownia porusza w swej nowej książce sprawy ostateczne, poważne, fundamentalne dla naszej wiary i życia, a jednocześnie czyni to w sposób przystępny, niekiedy nawet - bardzo zabawny. Czytając tę rozmowę, można odnieść wrażenie, że siedzi się z inteligentnymi znajomymi w kawiarni, a nie że zaplątaliśmy się na jakiś niefortunny teologiczny wykład.
Niebo dla średnio zaawansowanych to ciekawe, porywające dyskusje o tym, co czeka nas po śmierci, a także o bytach związanych z niebiosami, a więc o aniołach i demonach. Będzie też słówko o spirytyzmie i o tym, jak Matka Boska pomaga w czyśćcu.
Czy Szymon Hołownia udowadnia istnienie Boga? Czy ostatecznie rozwiewa wątpliwości ateistów? Czy przekona o kształcie nieba i piekła osoby niewierzące? Zapewne nie. Tym bardziej, że możemy snuć tylko teorie, koślawe, toporne – bo ludzkie - teorie na temat tego, co czeka nas po śmierci. Teorie ułomne. Zapewne Bóg solidnie nas zaskoczy. Warto jednak przeczytać książki takie, jak ta, bowiem pomagają pogłębić wiedzę, która wcale nie musi być sprzeczna z wiarą. Z drugiej strony: książka ta pokazuje, jak kompleksowy i dopracowany jest Kościół, który jednak zarzem musi w niektórych sprawach przyznać się do niewiedzy. Jest wiele spraw, na które nie mamy pomysłu. Wiele teorii pozostaje tylko hipotezami. Nowa książka Szymona Hołowni łączy przekazywanie konkretnej, rzetelnej wiedzy, ważnej dla osób wierzących ze świetnie spędzonym czasem. Skłania również do przemyślenia spraw najważniejszych.
Dla stałych czytelników Szymona Holowni to pozycja obowiązkowa.
Sprawdzam ceny dla ciebie ...