Briana jest zwykłą amerykańską nastolatką. Przeżywa typowe dla swojego wieku przyjemne, ale też przykre sytuacje w domu i szkole. Wciąż jednak dręczy ją tęsknota za ojcem. Opuścił on rodzinę, gdy Briana była małą dziewczynką i nie wiadomo, co się z nim dzieje. Na szczęście dziewczyna ma innego ojca - ojca, do którego może się zwrócić w chwilach słabości. Jest nim sam Bóg.
Przygody Briany są właściwie tylko pretekstem do rozważań o Bogu. Autorka zachęca, by traktować Go jako ojca, a Jezusa jako starszego brata, który do Niego prowadzi. Obaj darzą nas miłością, choć, niestety, są niewidzialni - nie można się do Nich przytulić, więc nie zastąpią do końca brakujących członków rodziny. W książce znajdziemy sporo cytatów z Biblii, propozycji modlitw, a także zadania do samodzielnego wykonania.
Całość jest dopasowana do wrażliwości nastolatków. Młodzi czytelnicy znajdą tu sytuacje znane ze swoich domów i szkół. Briana nie jest, bynajmniej, „aniołkiem", ale całkiem zwyczajną dziewczyną - próżną (marzy, by mieć najlepsze stroje w klasie), czasem zagubioną czy rozzłoszczoną. To sprawia, że młodemu czytelnikowi łatwo się z nią utożsamić.
Najpiękniejsza córka Boga to więc świetna propozycja dla nastolatków, które pragną pogłębiać swą wiarę.
Kalina Beluch