„Miraże” to idealna lektura na wakacje: nie wymaga specjalnej uwagi, można ją czytać leżąc na plaży albo we własnym domku, w wannie z ciepłą wodą. Ta lekkość, z jaką się tą książkę przyjmuje jest właśnie zadziwiająca, wszak pani Khashoggi opisała wielką, wielowiekową tragedię muzułmańskich kobiet, tragedie fundowaną często przez najbliższe tym kobietą osoby. „Miraże” to opowieść pochodzącej z Al.-Remal arabskiej księżniczki ( tak, tak… bardzo otrzaskany motyw…) o życiu w społeczeństwie zdominowanym przez mizoginicznie interpretowaną religię i brutalnych, niemal odhumanizowanych ludzi. Główna bohaterka, Amira, inteligentna i ciekawa świata dziewczynka, później coraz bardziej świadoma siebie kobieta, porywająco przedstawia świat podzielony na dwa piętra: piętro wyższe i słoneczne przeznaczone dla mężczyzn i śmierdzące poniżeniem piwnice dla kobiet. Amira dorasta w pałacu, opływając w luksusy, ma guwernantkę, może i chce się uczyć, jednak akceptuje fakt, że z racji swej płci nigdy nie będzie mogła kontynuować edukacji. Jest obecna przy ukamienowaniu swej przyjaciółki, która dopuściła się cudzołóstwa, widzi codzienną tragedię swej matki, której mąż wziął sobie „nową” żonę, jednak godzi się z tym, że pewnego dnia będzie musiała poślubić mężczyznę, którego wybierze dla niej ojciec. Poślubia sadystę, który mści się na niej za swe homoseksualne skłonności, który biją ją do nieprzytomności, a jednak stara się być dobrą, posłuszna żoną i nie dopuszcza do siebie myśli o rozwodzie… Mimo niewiarygodnych wręcz tragedii, które ustami Amiry opisuje Khashoggi, książkę naprawdę czyta się dobrze…Być może wynika to z faktu, że ja czytałam „Miraże” traktując je niemal jak fantastykę, jak „ Opowieści marsjańskie” albo horrory Kinga, bo przecież każdy dobrze wie, że to co opisuje autorka jest niemożliwe, nie w tych pięknych, światłych czasach, kiedy kobiety są traktowane na równi z mężczyzną. Świat, w którym kobiecie nie wolno prowadzić samochodu, wyjść z domu bez pozwolenia, spierać się z mężczyzną nawet w błahych kwestiach jest od naszego świata dalej niż Mars, jest w odległej galaktyce, która przecież nie ma z nami nic wspólnego. Po każdym rozdziale czytający tę opowieść musi szepnąć: „ To niemożliwe…”
Porywająca opowieść o sile rodzicielskiej miłościNie ma ich.Bliźniaki. Zniknęły. Zostały porwane.Dina nie była w stanie tego pojąć, wydawało jej się to...