Mario to nastoletni wynalazca. Pewnego dnia wymyślił wehikuł czasu. Trzeba było sprawdzić, czy naprawdę działa. Królikiem doświadczalnym miała być siostra Maria – Wika. Jednak przekręciła dźwignię nie w tę stronę, w którą chciał brat. Zamiast w przyszłość, przeniosła się w przeszłość – i to bardzo odległą. Trafiła do średniowiecza. Wyobrażacie to sobie? Na wskroś współczesna dziewczyna, z czerwonymi włosami, uzależniona od elektroniki, znajduje się w świecie, gdzie wciąż żywa jest wiara w czarownice, a ulicami przeciągają procesje biczowników. Ludzkości zagrażają też różne choroby. Czy uda jej się przetrwać? I czy Mario będzie w stanie przenieść znów siostrę we współczesność?
Sam pomysł konfrontacji współczesnej osoby z realiami dawnych czasów nie jest, bynajmniej, nowy (wykorzystywano go już nieraz, choćby w Godzinie pąsowej róży). Jednak pewna wtórność wcale nie przeszkadza w lekturze. Przede wszystkim świetnie się bowiem bawimy. Trudno się nie zaśmiać, gdy Wika pyta średniowieczne siostry o smartfona lub próbuje wytłumaczyć, czym są ziemniaki – a to tylko wybrane perełki humoru. Angażujemy się też emocjonalnie w przygody bohaterów i mimochodem chłoniemy potężną dawkę wiedzy o dawnych czasach. Bawimy się, uczymy, przeżywamy. Czego więcej chcieć od młodzieżowej lektury? Polecam!
dr Kalina Beluch
W warszawskim środowisku mediów i celebrytów ogromną popularność zdobyła pewna wróżka, która od innych „koleżanek po fachu” różni się niemal...
Jest Wigilia. W szkolnej sali komputerowej spotyka się przypadkiem czwórka dzieciaków uciekająca przed groźną woźną i nauczyciel muzyki, który przyszedł...