Królewna z charyzmą
Królewna powinna znać geografię swojego państwa. Królewnie nie wypada rechotać! Postępuje rozważnie… Wytwornie… Ostrożnie… Grzecznie… Królewna nie je jak prosię! – jeśli kiedykolwiek pojawiło się w Waszych głowach marzenie, by zostać księżniczką, to restrykcyjne wychowanie i pewien określony kanon zachowania godny przyszłej Królowej zmusza do zastanowienia się jeszcze nad tą ścieżką kariery. Wyobrażacie sobie, że jako starsza siostra, przyszła władczyni Królestwa DunBroch będziecie musiały zrezygnować z galopowania po lesie z rozwianymi włosami, odłożyć łuk i strzały, a co najgorsze… wyjść za mąż. Prawdziwa zgroza!
Niestety, właśnie taki los czekał Meridę, bohaterkę doskonalej bajki Merida Waleczna. Książka jest kolejną już pozycją z serii Czytaj i słuchaj. Dołączona do niej płyta CD, zawierająca dialogi z filmu, efekty dźwiękowe i piosenki, zwiększa jeszcze przyjemność płynącą z lektury oraz umożliwia śledzenie akcji tym dzieciom, które jeszcze nie potrafią same czytać. Przepiękne wydanie – zarówno twarda oprawa, jak i cudowne rysunki pozwalające wyobraźni zaszaleć, to kolejne zalety książki, którą warto zakupić nie tylko dla dziecka, ale podzielić się nią również z bliskimi. Przesłanie płynące z książki jest bowiem bezcenne – bądźcie sobą!
Zanim jednak Merida przekonała się, że nie można robić czegoś wbrew sobie, a – co więcej – nim udało jej się przekonać do tego rodzinę, nad Królestwem DunBroch zawisły czarne chmury.
Aby jednak zrozumieć, dlaczego zaklęcie rzucone przez starą wiedźmę na prośbę Meridy miało tak katastrofalne skutki, trzeba się cofnąć wiele, wiele lat wstecz (uwielbiam to baśniowe Dawno, dawno temu...), kiedy to ojciec Meridy, król Fergus, stracił nogę w starciu z potężnym niedźwiedziem-demonem o imieniu Mor`du. Poprzysiągł, że w odwecie na swoje kalectwo kiedyś zgładzi zwierzę, choć przez lata nie udało mu się wypełnić złożonej obietnicy.
Merida żyła sobie przez lata jako niespokojny duch – jej natura nie dawała się ujarzmić, a ona sama popadała wciąż w nowe kłopoty. Tym większym szokiem dla dziewczynki, która przyjemność czerpała z męskich zabaw i dzikiego pędu na swoim rumaku, była zakomunikowana przez matkę konieczność zamążpójścia. Oczywiście, jak to w bajkach o królewnach bywa, nie mogło się obejść bez turnieju rycerskiego. Mimo, że królewna wybrała tylko jedną konkurencję, której wynik miał świadczyć o tym, kto jest godzien pojąć ją za żonę – strzelanie z łuku, to co to za królewicze, z których żaden nie trafił prosto do celu? Nie można się zatem dziwić, że Merida ku oburzeniu matki sama stanęła w szranki i… wygrała bój o swoją rękę.
W odwecie na rozsierdzonej rodzicielce dziewczyna wymknęła się z zamku, choć nigdy nie przypuszczała, ze wizyta u starej wiedźmy i prośba o pomoc będą miały tak tragiczne konsekwencje. Otrzymane od czarownicy zaczarowane ciastko zmienia królową Elinor w ogromnego niedźwiedzia, a trzech łakomych braci Meridy - w małe niedźwiadki. Teraz zagrożone jest nie tylko bezpieczeństwo królestwa, bowiem odrzuceni rywale pragną odwetu, ale także życie matki – wszak ojciec od lat poluje na niedźwiedzie.
Co zrobi Merida w takiej sytuacji? Czy wygra walkę z czasem, czy też jej matka już na zawsze pozostanie niedźwiedziem? Czego to wszystko nauczy i dziewczynę i nas, czytelników? Odpowiedzi warto poszukać w książce Merida Waleczna, wyjątkowej pozycji dla tych, którzy skrycie marzą o zostaniu księżniczką i dla tych, którzy wolą – tak jak bohaterka bajki – galopować po lesie. Niezależnie od tego, kim jesteście, nie rezygnujcie z siebie!
Międzynarodowy projekt badawczy Zarządzanie i polityka ekonomiczna dla rozwoju realizowany w Akademii Leona Koźmińskiego zwieńczył obchody 20-lecia uczelni...
Sknerusowi udało się odnaleźć Denaronię - Srebrną Wyspę. Nie mówiąc nic nikomu, wyruszył na tajną misję... Dlaczego nie zabrał siostrzeńców ze sobą? Co...