Recenzja książki: Medalion z gwiazd

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Joanna Rajch po raz kolejny zabiera czytelników w niecodzienną podróż. Tym razem udajemy się na rajską wyspę, pełną słońca, gorących plaż i palm. Nastoletni chłopiec okrętowy, Luc Fantome, zwany Zjawą – blady, niepozorny, cichy – przeżywa przygodę swojego życia. Oto statek, którym płynie wraz z niebezpieczną, piracką załogą, rozbija się w czasie sztormu. Chłopiec zostaje wyrzucony na ląd, gdzie ciemnoskóra kobieta, była niewolnica, ratuje mu życie. Rzecz dzieje się na Seszelach w latach trzydziestych XVIII wieku. Są niebezpieczni piraci, ukryte skarby, handel niewolnikami, niebezpieczeństwa i magia afrykańskich ludów. Całość przepleciona przepięknymi, wielobarwnymi zdjęciami wprost z miejsca akcji, co dodaje publikacji uroku, czyniąc z niej także piękny album z podróży.

Krótkie zdania i niezbyt długie akapity czynią narrację bardzo dynamiczną, jakby cała akcja została namalowana drobnymi pociągnięciami pędzla. Nie ma tu ciągnących się w nieskończoność opisów przyrody. Te zastąpione zostały przez sugestywne fotografie, doskonale uzupełniające tekst. Wszystko to sprawia, że tę przesyconą wydarzeniami opowieść czyta się niemalże jednym tchem, pochłaniając szybko stronę za stroną. A jednak historia, choć krótka, pozostawia niezapomniane wrażenia, jakby czytelnik osobiście w niej uczestniczył. Doskonale zarysowane emocje bohaterów pozwalają utożsamiać się z nimi, przejmować się ich losem.

Medalion z gwiazd świetnie spełnia swoją rolę - ma odrywać czytelnika od rzeczywistości. Lektura stanowi podróż do odległego w czasie i przestrzeni świata, do żywych postaci, które walczą o przetrwanie w tych, wydawałoby się, rajskich warunkach. Za Lukiem i jego murzyńską wybawicielką ciągnie się przeszłość niczym mroczny cień. Oboje będą musieli stawić czoła przesiąkniętemu złem piratowi. Ale jest nadzieja. Tą nadzieją jest pięcioletnia Coralie, którą trzeba chronić za wszelką cenę.

Medalion z gwiazd to piękna opowieść o zemście, ucieczce przed złą przeszłością, pragnieniu wolności i byciu sobą, niezależnie od przeznaczenia, które wyznacza często role, jakie trudno zaakceptować. Dzięki baśniowym opowieściom wplecionym w tekst ta krótka powieść nabiera mitycznego wymiaru, stając się przypowieścią o życiu w ogóle i gwarantując naprawdę przyjemnie spędzony czas. Rzecz godna polecenia.