Marcelka to nie księżniczka żyjąca w różowym zamku, w otoczeniu kucyków i jednorożców. To doświadczona przez życie dziewczynka, której udziałem staje się wiele przykrych sytuacji, co jednak nie przekreśla jej szans na szczęście.
Czterolistna koniczynka powinna przynosić szczęście. Ale to przecież tylko przesąd, bo tak naprawdę szczęście i radość są w nas. Historia zaczyna się od sielskiej sceny na działce u babci. Rodzina beztrosko wypoczywa, napawając się urokami przyrody. Dopiero gdy ból nie pozwala ukochanej babci cieszyć się chwilą, zatroskani rodzice Marcelki odwożą starszą panią do szpitala. Tam Marcelka styka się z problemem umierania. Sytuacji nie poprawia opowieść jej koleżanki, której babcia odeszła już do lepszego świata. Stanowi ona równoległą wersję tego, co mogłoby przytrafić się Marcelce (i co zapewne kiedyś się stanie), będąc zarazem przygotowaniem na śmierć bliskiej osoby.
Marcelka żyje więc w strachu o ukochaną babcię. Marcin Pałasz pokazuje trudny temat, oswajając dziecko z nim, a zarazem pokazując, w jaki sposób rozmawiać o sprawach ostatecznych. W książce Marcelka okazuje się promyczkiem szczęścia dla swojej babci. Nie znaczy to jednak, że problem choroby i umierania został rozwiązany. Istnieje - i pewnie za jakiś czas znowu przyjdzie się z nim zmierzyć. Autor podszedł do tematu z niezwykłym wyczuciem, unikając przygnębiającego nastroju. Marcelka i czterolistna koniczynka to ciepła, rodzinna opowieść o miłości i nadziei. Całości dopełniają korespondujące z treścią rysunki. Są też zabawne scenki z psem i kotem w rolach głównych, które poprawiają ponury - jak by nie było - nastrój w rodzinie, pokazując zarazem, że życie toczy się dalej swoim torem. Format, czcionka i wygląd książki zachęcają najmłodszych do samodzielnego czytania, co jest dodatkowym atutem publikacji.
Jeśli polubiłeś Gucia i Lutkę, bohaterow "Hecy nie z tej Ziemi", z pewnością jesteś ciekaw, jak potoczyła się ich dalsza znajomość z przybyszem z kosmosu...
Irek, Bulbon, Bartek i Albert- mieszkańcy Krainy Potworów - wracają! Wciąż mieszkają na skraju Mrocznego Lasu i wciąż są tak samo urocze i zwariowane...