Recenzja książki: Mamarazzi. Fotografowanie dzieci. Poradnik dla mam

Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa

Czas ciąży i narodziny dziecka to moment, który w wielu mamach wyzwala potrzebę upamiętniania każdej chwili i każdego związanego z tym nowego doświadczenia. Zaczynamy pisać dzienniki lub blogi, ale często sięgamy także po aparat fotograficzny. Nawet bowiem koszmarnie wykadrowane i nieostre zdjęcie lepiej zapisze nastrój danej chwili niż słowa, na zanotowanie których młodym mamo często brakuje po prostu czasu.

Świeżo upieczonym mamom, które całymi dniami mogłyby fotografować swoje noworodki, mamom biegającym za ciekawymi świata kilkulatkami i - wreszcie - mamom przedszkolaków, uczniów i nastolatków Stacy Wasmuth dedykuje książkę Mamarazzi. Fotografowanie dzieci. Poradnik dla mam. Stacy Wasmuth to zawodowa fotografka i mamarazzo - czyli mama, która nie przepuści żadnej okazji, by zrobić i upublicznić zdjęcia swoich dzieci. 

Większość mamarazzi niespecjalnie zwraca uwagę na to, czym wykonuje swoje zdjęcia (może to być aparat wbudowany w telefon komórkowy bądź odgrzebany z dna szuflady zapomniany "kompakt") ani jaki ostatecznie efekt kompozycyjny uzyskają. Liczy się właściwie tylko jedno: temat zdjęcia, czyli kochany bobas. Bobas uśmiechnięty, płaczący, w nowych śpioszkach, nowej czapce, w wózku spacerowym (pierwszy raz!), zjadający (pierwszy raz w życiu!) swój posiłek ze słoiczka, pierwszy ząbek maluszka, pierwsze kroki, pierwsze - i tak dalej, i tak dalej. To, że w tle zdjęcia czai się stos prania bądź przewraca dwutygodniowa góra prasowania, szuflady są niedosunięte, a drzwi szafy - niedomknięte w momencie wykonywania ujęcia się nie liczą. Efekt ten widoczny jest dopiero po zgraniu zdjęć do pamięci komputera bądź po ich wywołaniu. Fotki te są zatem dobrą pamiątką dla rodziców, jednak może niekoniecznie nadają się, by pokazywać je pedantycznej teściowej albo przyjaciółce będącej idealną panią domu. 

Mamarazzi. Fotografowanie dzieci. Poradnik dla mam to, jak sam tytuł wskazuje, książka-poradnik, publikacja doskonała dla mam, które oprócz smoczka i kubka-niekapka mają zawsze pod ręką także aparat fotograficzny. W swojej książce, Stacy Wasmuth pokazuje klika sztuczek, które z marnej pani fotograf przekształcą mamę we władającą aparatem, pewną siebie mamarazzo. W przeciwieństwie do większości publikacji poświęconych fotografii, Stacy Wasmuth nie rozpoczyna swojej książki od wykładu na temat technicznych aspektów robienia zdjęć oraz prezentacji sprzętu, jaki ma temu służyć. Gdyby autorka poszła tą drogą, z dużą dozą prawdopodobieństwa większość mam zasnęłaby podczas lektury (oczywiście z przemęczenia związanego z opieką nad dzieckiem), a pozostała, niewielka już część, raz na zawsze odłożyłaby lekturę. 

Stacy Wasmuth rozpoczyna swoją książkę od sprawy najbardziej intrygującej wszystkie mamarazzi, czyli od dziecka. Autorka pokazuje, jak sprawić, by fotografowanie dziecka było wspólną zabawą, a nie męczącą koniecznością. Dopiero w dalszej części publikacji autorka prezentuje podstawowe prawa rządzące fotografią. Tłumaczy, jak twórczo wykorzystać światło, jak tworzyć interesujące kompozycje, jak kontrolować aparat, powoli rezygnując z opcji i ustawień automatycznych i - wreszcie - przechodzi do edycji i cyfrowej obróbki zdjęć. W międzyczasie na kartach książki pojawiają się przydatne rady dotyczące czasu, kiedy najlepiej wykonywać zdjęcia, akcesoria i materiały, jakie warto wykorzystać podczas sesji zdjęciowych, oraz jakie ciekawe ujęcia możemy zrobić noworodkom, a jak najlepiej uchwycić nastolatki.

Zamieszczone w publikacji fotografie są nie tylko profesjonalne i technicznie świetne, ale pokazują dzieci w sytuacjach codziennych, podczas zabawy, często uchwycone z zaskoczenia bądź z ukrycia. Niewiele jest zdjęć pozowanych, a jeśli i te się już pojawią, roztaczają aurę autentyczności. Fotografie prezentowane w książce z pewnością zainspirują niejedną mamarazzo.

Na tle zdjęć nieco gorzej wypada treść książki. Autorka lekkim i zabawnym stylem próbuje przekazać mamom szczyptę własnych doświadczeń. Wiedzy zawartej w książce jest, niestety, w ogólnym rozrachunku niewiele, a wrażliwsze mamy mogą odebrać swobodny i nieco zbyt poufały sposób wypowiedzi autorki raczej negatywnie. Mało jest konkretów, a dużo więcej "babskiego gadania". Niemniej jednak jako wstęp do fotografii, poradnik dla zupełnych amatorów poradnik Mamarazzi.. z pewnością spełni swoje zadanie.

Kup książkę Mamarazzi. Fotografowanie dzieci. Poradnik dla mam

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Mamarazzi. Fotografowanie dzieci. Poradnik dla mam
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy