Maczużnik to komiks - powieść graficzna absolutnie zaskakująca, zmuszająca do nowego spojrzenia na to, czym może być w XXI wieku literatura. Lektura ta to szansa na poznanie nowych wymiarów przekazu literackiego, w którym czytelnik nie jest jedynie biernym obserwatorem, ale aktywnym uczestnikiem wydarzeń.
Fabuła jest niezwykle interesująca, choć mroczna. Oto bowiem poznajemy parę młodą w dniu wesela. Zdzisław - młody, pogodny, wrażliwy, wykształcony, pochodzący z miasta mężczyzna, który uwielbia przyrodę. Hanna - pochodząca ze wsi, nie zaznajomiona z wielkim światem dziewczyna, która szaleńczo kocha swojego przyszłego męża. A do tego matka panny młodej, można by rzec: teściowa z piekła rodem. Teściowa, która podczas weselnej zabawy słyszy fragmenty rozmowy zięcia z innymi gośćmi i wydaje jej się, że Zdzisiek planuje morderstwo. Morderstwo, którego ofiarą ma paść ona sama. Przekonana o słuszności swojej teorii, dzieli się tą informacją z córką, która stając między wyborem pomiędzy mężem i matką, wybiera... O tym warto przekonać się podczas lektury. Lektury, w której tytułowy maczużnik (trujący grzyb) odegra ważną rolę...
Komiks oparty jest na fascynującym scenariuszu, trzymającym w napięciu od pierwszego słowa i rysunku, aż do ostatniego pociągnięcia kreską. Co ważne, warstwa fabularna dorównuje warstwie graficznej. Maczużnik to thriller psychologiczny, który mógłby stanowić obrazowe dopełnienie definicji tego gatunku. Lęk, poczucie zagrożenia, przerażenie, nienazwane zło, spisek, manipulacja emocjami i tajemnica - wszystkie te elementy emanują z każdej strony, każdego obrazka i każdego słowa tego dzieła. Atmosfera panująca w mieszkaniu, w którym toczy się akcja, jest tak duszna i ciężka, że nie sposób nie dziękować Opatrzności za to, iż możemy śledzić tę historię z boku. Jednak czy na pewno tak jest? Nie do końca, bowiem forma graficzna i stylistyczna tego komiksu, czynią z czytelnika uczestnika mrocznych wydarzeń. Autorzy pozostawali szereg "pułapek", najczęściej w postaci szczegółów - takich jak odmienne barwy, symbolizujące emocje i zamiary poszczególnych bohaterów, powklejane bezpośrednio w karty liściki i telegramy, których przekaz niesie kluczowe informacje dla rozwoju fabuły, czy też fotografie z albumu weselnego, na których można zobaczyć więcej, niż chcieliby uwiecznieni na nich bohaterowie. Jest jeszcze okładka komiksu, na której widnieją pewne wskazówki dotyczące fabuły. Czytelnicy mogą więc wejść w rolę detektywów, co zapewne sprawi im niemałą satysfakcję.
Bohaterowie to po prostu zwyczajni ludzie. Wraz z rozwojem akcji ulegają jednak przemianie, po której nic już nie jest pewne i oczywiste. Szaleństwo, którego ofiarą pada głównie jedna z głównych postaci, tak naprawdę dotyka wszystkich bohaterów. Trudno ich lubić, trudno się z nimi identyfikować, ale współczuje się im i w napięciu śledzi się ich losy.
Dużą wartością komiksu są realia historyczne, tak pieczołowicie i szczegółowo odzwierciedlone w ilustracjach. Czytając fragmenty i przeglądając rysunki przedstawiające zabawę weselną, wnętrze ciasnego mieszkania, przeciętną ulicę ówczesnej Polski, niemalże namacalnie czuje się atmosferę lat osiemdziesiątych, gdy wszystko był takie "specyficzne".
Rysunki Daniela Gutowskiego dobrze oddają charakter opowieści. Są mroczne, duszne, przepełnione lękiem i strachem. Jednocześnie mają w sobie coś, co nie pozwala oderwać od nich wzroku i co każe wielokrotnie powracać do nich po zakończeniu lektury. Dominujące barwy to szarość, zgniła zieleń, wyblakła czerwień i biel. Barwy bardzo charakterystyczne, ukazujące przedstawianą historię jakby zza mgły - być może mgły szaleństwa. I cienie, wszechobecne cienie, symbolizujące to nienazwane coś, co króluje w czterech ścianach domowego piekła głównych bohaterów. Rysunki są z jednej strony bardzo oszczędne w swej formie, z drugiej zaś mówią dokładnie tyle, ile przedstawiać powinny. Idealne dopasowanie grafiki do tekstu i atmosfery opowieści.
Maczużnik to komiks wyjątkowy, który pozwala czytelnikowi na podwójną zabawę i przyjemność z lektury. Scenariusz byłby świetną podstawą zarówno wielkiej powieści, jak i znakomitego filmu. Tę historię nie tylko się czyta i śledzi z zapartym tchem, ale również się w niej uczestniczy. To lektura, obok której nie można przejść obojętnie. I której nie sposób zapomnieć.