Po wydarzeniach opisanych w Hotelu Ostatniej Szansy sporo zmieniło się w życiu Setha. Z kuchcika stał się pełnoprawnym właścicielem hotelu, a wredna Tiffany, córka jego byłych pracodawców, zniknęła, zrabowawszy uprzednio klatkę świetlików – niezwykle potężny magiczny artefakt. Czy w Latarni Złego Losu, drugim tomie serii, Seth będzie miał czas na złapanie oddechu? Okazuje się, że raczej nie, gdyż autorka, Nicki Thornton postanowiła znowu uwikłać młodego bohatera w zawiłe śledztwo…
Z pomocą książki Naprawdę łatwiutka magia – poradnik dla początkujących Seth stara się wskrzesić w sobie iskrę magii. Idzie mu to bardzo opornie, w zasadzie chłopiec nie wykonał jeszcze żadnego czaru poprawnie. Nastroju nie poprawia mu też świadomość, że Tiffany korzysta gdzieś z klatki świetlików i może w ten sposób wyrządzić komuś poważną krzywdę. Z tyłu głowy kołacze się także chłopakowi myśl o zaginionej matce i złym czarodzieju – Czerwonym Walerianie. Gdy Setha odwiedza inspektor Pewter z magicznej policji, chłopak wykorzystuje okazję i wraz z nim wskakuje do teleportu, który przenosi go na tajemniczą wyspę. Na wyspie tej młoda Mina Mintencress wraz z bratem, przyjaciółką, kierownikiem i prawnikiem próbują doprowadzić latarnię morską do porządku i zmienić ją w hotel. W momencie przybycia Setha do latarni okazuje się, że Mina utonęła w wannie. Wkrótce pojawia się jednak podejrzenie, że dziewczyna tak naprawdę została zamordowana.
Latarnia Złego Losu” oparta została na podobnym schemacie fabularnym co Hotel Ostatniej Szansy – z tą tylko różnicą, że w tomie drugim czytelnik wie, jak ważną rolę odgrywa w całej historii magia. Nie spodziewany się już logicznych i „prawdopodobnych” wyjaśnień zagadki morderstwa. Tajemnica śmierci okazuje się być bardziej skomplikowana, niż początkowo zakładamy. Wszak poza osobami obecnymi w hotelu do głosu mogą dojść nadprzyrodzone siły. A to bardzo rozszerza grono potencjalnych podejrzanych.
Nicki Thornton świetnie wykorzystała atmosferę miejsca, w którym rozgrywa się historia. Smagany wiatrami i burzami cypel ze starą latarnią morską dodaje opowieści smaku i wprowadza elementy grozy. Surowość otaczającego latarnię krajobrazu uwypukla poczucie osamotnienia i potwierdza fakt, że bohaterowie zdani są tylko na siebie.
W Latarni Złego Losu spotykamy bohaterów poznanych już w tomie pierwszym: jest, oczywiście, Seth, wspomniani zostają Bunnowie, dawni właściciele Hotelu Ostatniej Szansy, jest inspektor Pewter i Angelika Squerr. Ale w tomie drugim pojawiają się też postaci zupełnie nowe: cała plejada barwnych mieszkańców Latarni Wężoujście oraz nowy pomocnik Angeliki. Jest interesująco i intrygująco – zwłaszcza, że to jeszcze nie koniec historii. Więcej pewnie dowiemy się w kolejnym tomie serii.
Obdarzony niezwykłym kulinarnym talentem chłopiec, dziwna grupa gości, otrucie i hotel na odludziu, w którym właśnie budzi się magia… Seth...