Tess Gerritsen z zawodu jest lekarzem internistą, tak samo jak jej mąż. Swoją pierwszą powieść wydała w 1987 roku, ale dopiero książka wydana w 1996 roku przyniosła jej największą sławę. Nosiła tytuł „Dawca” i to właśnie dzięki niej autorka stała się rozpoznawalna i zaliczono ją do grona najlepszych autorów thrillerów medycznych. Po tym sukcesie Gerritsen postanowiła zrezygnować z pracy i bez reszty poświęcić się swojej pasji pisarskiej. Obecnie jej książki regularnie goszczą na listach bestsellerów nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także w Europie.
„Labirynt kłamstw” składa się z dwóch odrębnych tekstów - „Telefon o północy” oraz „Bez odwrotu”. Są to jedne z pierwszych powieści autorki, które wydawnictwo Mira postanowiło wznowić i wydać w zupełnie nowej oprawie. Jak w innych, znanych już czytelnikom książkach Gerritsen, tak i tu ważny jest wątek sensacyjno-kryminalny, uzupełniony o rozterki miłośne bohaterów.
Główną bohaterką „Telefonu o północy” jest Sarah Fontaine, której świat nagle się „wali”, ponieważ w środku nocy z rozmowy telefonicznej dowiaduje się, jakoby jej mąż zginął w pożarze pokoju hotelowego w Berlinie. Jednak bohaterce trudno jest w to uwierzyć, w całej sprawie za dużo jest niewyjaśnionych kwestii. Jak choćby pobyt Geoffreya w Berlinie, chociaż miał w tym czasie przebywać w Londynie.
Kobieta postanawia samodzielnie dowiedzieć się prawdy o swoim mężu. Niespodziewanie sojusznikiem Sarah staje się Nick O’Hara, który bardzo szybko zaczyna pałać do kobiety głębszym uczuciem. Gdy nasi bohaterowie coraz bardziej zagłębiają się w tę sprawę, Sarah pojmuje, że wcale nie znała człowieka, którego poślubiła. Wychodzi na jaw, iż jego nazwisko, imię, praca, polisa na życie itp. były zwykłym oszustwem. Geoffrey był tak naprawdę szpiegiem, który musiał się ukryć, gdy jedna z misji nie powiodła się. Sarah nie przypuszcza, że swoimi dociekaniami ściągnęła na siebie wielkie niebezpieczeństwo.
Główną bohaterką powieści „Bez odwrotu” jest z kolei Catherine Weaver, na co dzień pracująca jako charakteryzatorka w wytwórni filmowej byłego męża. Jej poukładane życie zostaje wywrócone do góry nogami w momencie, gdy zostaje wciągnięta w aferę szpiegowską na skalę światową.
Wszystko rozpoczyna się, gdy jadąc w odwiedziny do przyjaciółki, potrąca mężczyznę. Jak się później okazuje, tuż przed wypadkiem został on postrzelony w ramię, a ucieczka pod koła pędzącego samochodu była dla niego jedyną możliwością ratunku.
Mężczyzna nazywa się Victor Holland i po swojej ucieczce ze szpitala zjawia się on u Cathy. Jak się okazuje, w czasie ich podróży do szpitala z kurtki wypadł mu film ze zdjęciami, na których znajdują się dowody obciążające wysoko postawione osoby w państwie. Od tej chwili oboje muszą uciekać, aby pozostać przy życiu.
Oba teksty są naprawdę doskonale napisane. Język, jakiego używa autorka, jest prosty i przejrzysty, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Tematyka obu powieści jest bardzo podobna, w obu przypadkach stykamy się ze sprawami dotyczącymi szpiegostwa - czy to na szczeblach CIA, czy też w zakresie łamania przepisów dotyczących produkcji broni biologicznej.
Obie powieści wciągają od samego początku, a akcja rozwija się w sposób bardzo dynamiczny, przez co czytelnik nawet przez moment się nie nudzi. Jedynym irytującym aspektem są nagłe przeskoki w czasie, przez które momentami można się pogubić w zawiłościach fabularnych.
"Labirynt kłamstw" to całkiem udana proza o charakterze czysto rozrywkowym - to powieść, którą czyta się bardzo szybko, ale do której raczej po lekturze już nie wrócimy.
Willy nigdy nie uwierzyła w śmierć ojca. Wokół katastrofy amerykańskiego samolotu podczas wojny w Wietnamie nagromadziło się zbyt wiele pytań bez...
Miranda właśnie zakończyła romans ze swoim pracodawcą Richardem Tremainem, właścicielem lokalnej gazety. Dumny mężczyzna nie umie się jednak pogodzić z...