Recenzja książki: Księżyc i wampirzyca

Recenzuje: Kasia Pessel

Sprawiedliwość niezbyt często występuje samoistnie. Co jednak można zrobić, by zatriumfowała, a nie pozostała jedynie w sferze pragnień i by winni ponieśli karę za swoje czyny? Gdy stróżom prawa nie udaje się postawić sprawców przed obliczem Temidy, co pozostaje ofiarom? Czekanie na cud czy wzięcie sprawy w swoje ręce? Czasem ta druga opcja wydaje się jedynym wyjściem. I choć nie zawsze można doprowadzić do triumfu sprawiedliwości osobiście, to od czego są specjaliści? Prywatny detektyw może pomóc tam, gdzie policja i sądy nie dały rady. 

Sam Luna ma wiele własnych problemów, które raczej trudno uznać za łatwe do rozwiązania. Wydaje się wręcz, że wszystko, co można było zrobić, by kłopoty zażegnać, zostało już wykonane. Teraz nasza bohaterka musi działać według zasad ustalonych przez innych, a jakikolwiek sprzeciw będzie działał jedynie na jego niekorzyść. W życiu zawodowym pomaga innym w ich kłopotach, wysłuchuje swoich klientów, stara się doradzać i - co najważniejsze - możliwie najlepiej wykonać swoją pracę. Sam jest detektywem. Prywatnym detektywem - co trzeba podkreślić, a zajęcie to czasem wymaga niekonwencjonalnych metod. Kiedy jednak najważniejsza jest skuteczność, nikt nie zadaje zbędnych pytać o stosowane techniki. W takiej pracy można wykorzystać różnorakie talenty. Szczególnie przydatne są te, którymi los obdarzył człowieka bez pytania go zgodę. Każda ze stron jest zadowolona, a sprawiedliwość zwycięża... To jednak tak naprawdę dopiero wstęp do prawdziwego życia Samanthy, będącej obecnie "na zakręcie", bardzo ostrym zresztą. Na co dzień pomaga innym, lecz na wzajemność nie może liczyć. Skrywany sekret nie pozwala jej na szczerość. Już raz przekonała się dotkliwie, co oznacza powiedzenie prawdy. Jedno wydarzenie sprzed sześciu lat, trwające nie więcej niż kilka minut, zaważyło na całej przyszłości. Nowa rzeczywistość okazała się brutalna - i to za sprawą najbliższej osoby, która okazała się bezwzględna i nie uznająca niespodziewanych zmian. Przegrywanie nigdy nie leżało w naturze Luny i pomimo tego, co się wydarzyło, kobieta nadal nie poddaje się, za wszelką ceną szuka wyjścia. Przestępcy, drwiący z prawa, odczuwają to własnej skórze. I nie jest to tylko metafora.

W ostatnim czasie wampiry jako bohaterowie powieści popularnych stały się bardzo popularne. Można wręcz odnieść wrażenie, że otwarcie lodówki spowoduje kolejny ich wysyp. Przywykliśmy więc każdą następną powieść z wampirami w rolach głównych traktować nieufnie i z przekonaniem, że nic nowego raczej w niej nie znajdziemy. Jednak czasem wśród wielu podobnych opowieści można odkryć interesującą i ciekawą fabułę, która - chociaż zbudowana jest wokół znanego motywu - rozwija wątki w sposób odmienny, oryginalny. Autorka stworzyła opowieść, w której elementy fantastyczne i obyczajowe są bardzo sprawnie z sobą splecione, a słowo "sprawiedliwość" jest kanwą całej historii. Bohaterowie, chociaż z racji "rasy", do której przynależą, mogą wydawać się mało oryginalni, potrafią zaskoczyć, a ich perypetie okazują się interesujące i wciągające. Warto zawrzeć znajomość z Sam i jej znajomymi, by spędzić ciekawy wieczór z nietuzinkowymi bohaterami, którzy mają wiele tajemnic w zanadrzu. I z naprawdę intrygującą, wciągającą historią.