Recenzja książki: Joseph

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Joseph jest zwykłym parobkiem pracującym we francuskim gospodarstwie. Nic go nie wyróżnia. Nie jest bohaterem, przystojniakiem, kaleką. Nie ma nawet żony. Nie cierpi z miłości, nie umiera w dramatyczny sposób. Po prostu wiedzie życie, jakich wiele. Jest jednym z wielu nic nie znaczących ludzi, którzy przychodzą na świat, żyją, umierają, nie zaznaczając w żaden sposób swojej obecności.

 

A jednak nawet tego prostego, zwyczajnego do granic możliwości (jeśli chodzi o literaturę) człowieka dotykają ludzkie dramaty, śmierć najbliższych, poczucie samotności. Ale – któż tego nie przeżywa? Marie-Hélène Lafon udało się w tej krótkiej opowieści zawrzeć wszystkie blaski i cienie zwyczajnego życia, które poprzez dotknięcie literacką ręką staje się wyjątkowe, niepowtarzalne, warte zapamiętania. Autorka maluje portret swojego bohatera drobnymi, delikatnymi ruchami pędzla, często przeskakując z tematu na temat jakby podążała za skojarzeniami. Nie jest to więc biografia, ciąg następujących po sobie wydarzeń. To raczej szkic.

 

Joseph wbija się jakimś cudem w pamięć czytelnika, choć gdyby ten sam czytelnik spotkał go w realnym życiu, pewnie nawet nie zwróciłby na niego uwagi - tak dobrze wtapia się w tło. Siłą literatury jest właśnie wyciąganie postaci z tła, nadawanie im drugiego, trwalszego życia. Teraz Josepha poznać mogą wszyscy. Na jego przykładzie widzimy, jak skomplikowane mogą być relacje między bliskimi sobie ludźmi. Więzy rodzinne nie zawsze wystarczają, by rozumieć drugiego człowieka, by czuć prawdziwą bliskość. Joseph nie buntuje się, żyje spokojnym życiem, cierpiąc gdzieś w środku. Czasem to cierpienie próbuje utopić w alkoholu, co przynosi mu chwilową ulgę.

 

Marie-Hélène Lafon z detalami, subtelnościami opisuje życie, które bez niej odeszłoby w niepamięć, a przecież jest nie mniej ważne niż miliony innych istnień, przychodzących i odchodzących. Jemu jednemu poświęciła opowieść, by zatrzymać Josepha na dłużej na tym świecie. A co zresztą? Czy każdy z nas nie zasługuje na opowieść o sobie?

 

Autorka zostawia czytelników z tą refleksją. Przed przemijaniem nie ma ucieczki. Można zachować pamięć o czymś istnieniu, wyciskając z faktów i wspomnień esencję, drobne gesty, szczegóły, nieco impresjonistyczne migawki, które sprawią, że człowiek będzie nadal istniał w umysłach innych. Tak potężną moc ma literatura. I nie ma znaczenia, czy dana powieść liczy tysiąc czy sto stron. Ważne, by dotykała istoty rzeczy. Tak, jak w przypadku Josepha.

Kup książkę Joseph

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Joseph
Książka
Joseph
Marie-Hélène Lafon
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy