Charlie i Lola to rodzeństwo, którego przygody – opisane przez Lauren Child i przeszczepione do telewizyjnego serialu animowanego muszą budzić uśmiech i małych odbiorców, i ich rodziców. Charlie jest starszym bratem – dobrym starszym bratem. Opiekuje się Lolą i z chęcią uczestniczy w jej wymyślanych zabawach. Lola nie dostrzega, więc i nie potrafi docenić, pomysłowości brata, wydaje się jej, że wszyscy muszą się jej podporządkować. Inaczej: Lola, jak chyba wszystkie kilkulatki, żyje w wyimaginowanym świecie zrodzonym z własnej wyobraźni. Zaludnia ten świat stworami wymyślonymi – a i sama przybiera rozmaite role, całkowicie tracąc z oczu rzeczywistość.
Takim zbiorem ról staje się książeczka „Jestem bardzo zajęta!”. To okrzyk, jaki wznosi Lola w odpowiedzi na kolejne prośby Charliego o wspólną grę w karty. Lola nie może pobawić się z bratem, jeśli raz jest kelnerką, raz szefową kuchni, to znowu farmerką czy zabieganą panią doktor. Musi wszystkiego doglądać, pilnować i na wszystko uważać. Wszystko spoczywa na jej głowie…
Na marginesie każdej strony pojawiają się swoiste podpowiedzi wyliczające, czego do swoich zabaw Lola potrzebuje. To nietypowe rozwiązanie ma sens: we wkładce do książki znajduje się przeszło sto naklejek, którymi należy uzupełnić obrazki. Naklejek jest więcej – część mogą maluchy wykorzystać do zabawy. Zresztą i bez uzupełnianek – zadań dla dzieci – ta książka będzie atrakcyjna: kolorowa, zabawna, zwięzła i pomysłowa.
Ilustracje wykonane techniką kolażu wyzyskują rozmaite barwne tekstury, proste kształty i brak dalszego planu. Nie ma tu obrazków typowych dla dawnych publikacji dla dzieci – to raczej nowoczesna zdynamizowana grafika, uproszczona do granic możliwości. Spodoba się dzieciom, bo przyciąga uwagę i nie daje się ogarnąć na pierwszy rzut okaz: żeby dostrzec wszelkie zabawne szczegóły, trzeba się dokładnie przyjrzeć, co niewątpliwie przedłuża atrakcyjność książki. Historyjki o sympatycznym rodzeństwie są adaptacją kreskówkowego scenariusza. Rzeczywiście, da się w tym tomiku zauważyć cechy charakterystyczne dla animowanego serialu dla najmłodszych: prostotę stylu, skrótowość, jeden główny wątek, któremu podporządkowana jest cała fabuła, dynamikę, oryginalność, złożenie ciężaru akcji na dialogach…
Tym bardziej powinna się książeczka spodobać maluchom – i to nie tylko wielbicielom wersji telewizyjnej, ale też tym, które cyklu nie znały. Na uwagę zasługuje także sposób podawania tekstu. Część stwierdzeń Loli wykorzystuje inny krój czcionki, pogrubienie i powiększenie – to pozwala zaznaczać ewentualną intonację, rozkład akcentów, ale także punkty humorystyczne. To z pogrubionych fragmentów będzie dzieciom najłatwiej wyciągać wnioski. Zabawy czcionką pomagają uwypuklić istotne partie tekstu – są także próbą nadania historyjce maksymalnej skrótowości.
„Jestem bardzo zajęta!” to historyjka króciutka, do przeczytania na jeden raz, historyjka z zupełnie nietradycyjnym morałem, który pozwoli dzieciom zrozumieć, jak ważne jest towarzystwo innych maluchów. Przy skondensowanej formie dużo tu dowcipu, a naklejki, których w innych częściach serii nie ma, zapewniają dzieciom dodatkową uciechę. Izabela Mikrut
Charcie ma młodszą siostrzyczkę o imieniu Lola. Lola jest bardzo przejęta, ponieważ ma spaść śnieg -Śnieg lubię najbardziej ze wszystkiego na całym świecie...
Charlie ma młodszą siostrzyczkę Lolę. Jest jeszcze malutka i bardzo zabawna. W tym tygodniu zaczął się jej ruszać pierwszy mleczny ząb. Ale Lola za nic...