Recenzja książki: Historie Biblijne dla starszych dzieci
Recenzuje: Katarzyna Krzan
Dwie autorki wspólnie z ilustratorką i wydawczynią podjęły się niełatwego zadania przekładu czasem bardzo trudnych biblijnych historii na język zrozumiały dla dzieci. Skupiły się przede wszystkim na postaciach ze Starego Testamentu, starając się stworzyć przekonujące opowieści, zrozumiałe dla współczesnych dzieci. Z Nowego Testamentu przybliżono w zasadzie tylko te najbardziej popularne historie. Wiele scen i sytuacji wymagało jednak dodatkowych wyjaśnień, wynikających z zupełnie innych warunków historyczno-obyczajowych. Współczesnym dzieciom z pewnością trudno przyjąć do wiadomości, że ojciec mógłby złożyć w ofierze Bogu własnego syna czy mieć dziecko z inną kobietą tylko dlatego, że nie mógł z własną żoną. Biblia nie jest łatwą księgą, dzieje się w niej wiele złego: ludzie są kamieniowani, pozostawiani na pustyni, by zmarli, dzieci są wypędzane, dorośli - upokarzani. Przedstawienie tych opowieści dzieciom w wersji dla nich do przyjęcia jest zadaniem karkołomnym. Wymaga olbrzymiej wiedzy biblijnej, taktu, ale i szacunku dla wersji pierwotnej, by nie uczynić z niej disneyowskiej opowiastki.
Autorki swoją książkę poświęciły kolejnym postaciom, głównie kobietom. Niektóre są bardziej, inne mniej znane, ale dzięki współczesnemu językowi czytelnik zaczyna lepiej rozumieć powiązania między nimi i motywy, jakimi się kierują. Po każdej opowieści znajduje się też część nazwana „czas wzrostu”, miejsce, w którym prezentowane są ciekawe fakty oraz inspiracje do własnych przemyśleń na podstawie nauk, które można pobrać od przedstawionych postaci. W wielu przypadkach nie jest to takie oczywiste, gdy dotyczy gwałtów, porwań i zbiorowych mordów na skutek zemsty.
Mam poważne wątpliwości, czy ta książka rzeczywiście jest dla dzieci. Choć wiele scen złagodzono, nie znaczy to jednak, że dzieci nie będą pytać, dlaczego gniew Boży musi być aż tak okrutny i czemu biblijni bohaterowie w tak krwawy sposób rozprawiali się ze swymi wrogami. Z pewnością nie jest to dobra lektura przed snem, jeśli na każdej niemal stronie ktoś jest mordowany. Nie chodzi o to, by pokazywać dzieciom wyłącznie jasełkowy obraz Boga, ale momentami okrucieństwo tych opowieści wydaje się przesadne.
Z okładki wynika, że autorki to matka i córka. Matka jest producentką bestsellerów, która przeżyła nawrócenie, córka zaś uczy swoje dzieci sama w domu. Podejrzewać można, że głównym źródłem wiedzy o świecie i prawach nim rządzących są dla nich przekazy starotestamentowe. Wyczuć tu można dogłębne studiowanie i dosłowne interpretowanie biblijnych przekazów, co niekoniecznie będzie dobrze służyło celom wychowawczym, może natomiast doprowadzić do wykrzywienia obrazu religii i miłości Boga do ludzi. Z drugiej jednak strony docenić należy to, że autorki starały się ożywić postaci, które są mało albo prawie wcale nie znane, a które symbolizują pewne zmagania ludzkie.
