Poszukiwacze przygód to prawdziwi pasjonaci. Publikacja Wydawnictwa Egmont pokazuje, że potrafią oni dać z siebie wszystko, by zamierzone przez nich cele zostały osiągnięte. Hilda i Ukryjcy (pierwsza część cyklu, który powstał w oparciu o serial Hilda na Netflixie) jest lekturą w sam raz dla czytelnika poszukującego przygód, wrażeń oraz dobrych rozwiązań.
Niebieskowłosej Hildzie los przydzielił bardzo odpowiedzialne zadanie: poszukiwała przygód i aktywnie brała w nich udział. Już w pierwszym starciu rzucona została na głęboką wodę: goniona przez warczącego przeciągle trolla (miała szczęście, ponieważ spotkać trolli na równinie było naprawdę trudno), na przemian traciła orientację i odnajdywała drogę, lądując przy okazji w rozległych rozpadlinach. To jednak dopiero początek przygód. Jak na poszukiwaczkę przystało, Hilda będzie się musiała zmierzyć z wieloma jeszcze innymi wyzwaniami. Ukryjcy z Krain Północnych Elfów, premier rezydujący w Jaskiniach Kismetu za Wielkim Wodospadem, Bestia z Lekkiej Brygady i pojawiający się o północy Nocny Olbrzym z gęstym futrem o kredowym zapachu. Są też stadka migrujących fofli, jest Drewniak z kokosową głową i wielkimi smutnymi oczami, a także miniaturowy elf Alfur.
Wraz z lisojeleniem Rożkiem Hilda nie musi narzekać na nudę. Dzieje się dużo i szybko, co bez wątpienia spotka się z zainteresowaniem czytelnika. Dumą napawają testy sprawdzające odwagę, zwinność oraz bystry mózg, z którymi Hilda poradziła sobie bez zarzutu (czytelnik w odpowiednim momencie ma okazję przerwać czytanie i sprawdzić swoje umiejętności). W lekturze uwypuklone zostały: dobro, prawda, bliskość rodziny oraz przyjaciół, a także dowartościowana odwaga, niezawodna przyjaźń, tęsknota i miłość (nie da się inaczej nazwać faktu czekania na ukochaną osobę cztery tysiące lat). Rodzą się pytania, mnożą odpowiedzi. Kto wybił szyby w domku Hildy? Czy rzeczywiście trzeba będzie się przeprowadzić do zatłoczonego Trolbergu? Jaki był przebieg rozmowy z premierem? A Pomponikowa Góra – finał spotkania Nocnego Olbrzyma ze starożytną olbrzymką jest całkowicie zadowalający.
Historię o Hildzie i Ukryjcach Stephen Davies (inspiracją był pomysł Luke’a Pearsona) opowiedział dzieciom z młodszych klas szkoły podstawowej. Treść Seaerra Miller ubogaciła zabawnymi ilustracjami w tonacji żółto-beżowo-brązowej, które skupiając wzrok, zapraszają do świata fantastycznych zwierząt, magicznych istot oraz zakrytych tajemnic.
Czas zacząć je odkrywać.
Hilda i jej mama przeprowadziły się do gwarnego Trolbergu, który w niczym nie przypomina porzuconych przez nie pustkowi. Kiedy na Hildę spada konieczność...
Wydanie drugie. "John Paul Jones i Richard Cole, road menager Led Zeppelin, wzięli jedną z limuzyn, a kiedy przybyli na miejsce, powiedziano im by...