Recenzja książki: Erasmopeja

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Posiadanie wyższego wykształcenia zobowiązuje, bez dwóch zdań. Takim zdaniem zaczyna się powieść, która zwyciężyła w ogólnopolskim konkursie literackim Akademickiej Oficyny Wydawniczej pod hasłem „Studenckie czasy”. Jej opublikowanie otworzyło serię wydawniczą, zatytułowaną właśnie Studenckie czasy. Seria ma przybliżać studenckie życie, problemy, wzloty i upadki, ale przede wszystkim chyba zachowywać dla potomnych ten najlepszy okres w życiu, do którego potem po latach się tęskni i wspomina go z nostalgią.

 

Marcela, nieco zakompleksiona bohaterka powieści, ma poważny dylemat: nie wie, co na siebie włożyć. W wyprawę po butikach wkłada cały swój intelektualny, wypracowany na studiach polonistycznych potencjał. Ale na nic on się zdaje – zakup odpowiedniej garsonki na rozmowę kwalifikacyjną na studia doktoranckie okazuje się niemożliwy. Następnego dnia staje się także jasne, że był również zbędny, bowiem Marcela dostaje wreszcie upragnione zaproszenie na norweski Universitet. Teraz wszystko staje się jasne, los zdecydował: wyjedzie do Norwegii w ramach programu Erasmus, spełni swoje marzenie, podszkoli norweski, zdobędzie nowe doświadczenia, a doktorat? Doktorat na prestiżowej uczelni może poczekać.

 

Nasza bohaterka jest pełna nadziei, ale i obaw. Skoro udało jej się przebrnąć przez skomplikowaną uczelnianą machinę biurokratyczną, to teraz powinno być już łatwo. Niestety, jest inaczej. Trzeba teorię zamienić na praktykę, trzeba spakować się, wsiąść w samolot, zainstalować w akademiku w zupełnie obcym miejscu i wśród nieznanych ludzi. Czy Marcela sobie poradzi? Czy będzie umiała nawiązać nowe znajomości? Czy odnajdzie się w nowym środowisku? O tym opowiada ta książka. O przełamywaniu barier, o odwadze, o tym, że w każdym miejscu świata można spotkać sympatycznych ludzi i nawiązać przyjaźnie na całe życie. Dodatkowo jest to także praktyczny przewodnik po meandrach Erasmusa. Dzięki powieści można dowiedzieć się, czego należy się spodziewać, jakie pułapki mogą czyhać na naiwnych studentów, czego się wystrzegać, a co może się okazać wspaniałą przygodą. Marcela czuła się zatem – jak zwykle zresztą – w rzeczywistości tej zagubiona. Bawiła się świetnie, niczego jej nie brakowało, czwartkowe i piątkowe imprezy sprawiały jej ogromną przyjemność, ale jednak nie mogła pozbyć się wrażenia, że w zasadzie oczekiwałaby czegoś innego. Czegoś bardziej artystycznego, niepowtarzalnego, o czym czyta się tylko w książkach.

 

Jak przystało na polonistkę, autorka nie powstrzymuje języka, posługuje się prozą rozbuchaną, miejscami wręcz barokową, rozbudowując narrację czasem za bardzo. Każda czynność staje się przyczynkiem do głębszych rozważań, a że bohaterka odczuwa pewne lęki i cechuje ją brak pewności siebie, to dodatkowo każde nowe zdarzenie staje się dla niej gigantycznym problemem. Ciągle jej się coś psuje, coś nie działa tak, jak należy, a ona sama popełnia masę błędów. Ale dzięki temu jest zabawnie, a całość czyta się z przyjemnością. Erasmopeja to interesująca opowieść o pierwszym, młodzieńczym wyruszeniu w wielki świat.

Kup książkę Erasmopeja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Erasmopeja
Książka
Erasmopeja
Jagoda Grudzień
Inne książki autora
Tkliwość
Jagoda Grudzień0
Okładka ksiązki - Tkliwość

Opowieść o przebłyskach codzienności, o których myślimy bardzo rzadko Wyobraź sobie siebie za trzydzieści lat. A teraz dodaj jeszcze dziesięć....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy