Matka jest jedną z najważniejszych osób w naszym życiu. Często uświadamiamy sobie to wtedy, gdy ta najbliższa nam osoba odchodzi. W swojej najnowszej książce Iwona Żytkowiak mówi o miłości, szacunku, samorealizacji i odchodzeniu właśnie.
Ksawery był ostatnim dzieckiem Marianny. Wychowywany w rodzinie wielodzietnej, był świadkiem nie tylko dojrzewania starszych braci i sióstr, ale także nieuchronnego starzenia się rodziców. Kiedy przypadkowo podczas porządków natyka się na stare pamiętniki należące do mamy, nie potrafi się oprzeć.
Ksawery rozpoczyna podróż do przeszłości swojej matki, rozmyślając o jej życiowych wyborach, sukcesach i porażkach. Pochyla się nad zdarzeniami z życia Marianny, ale także nad jej osobowością, cechami charakteru, usposobieniem. Ksawery wspomina także liczne zawirowania w swojej rodzinie – czasem wzbudzające śmiech, innym razem wzruszające i prowadzące do łez.
Iwona Żytkowiak za sprawą swojej powieści dopuszcza czytelników do intymnych sekretów z życia doświadczonej kobiety. Książka ta wzbudzi nie tylko nostalgię czy sentyment, ale także – refleksję.
Za sprawą swojej książki autorka udowadnia, że wiarygodne, mocno osadzone w życiu opowieści wciąż są w cenie. Iwona Żytkowiak nie ubarwia rzeczywistości, czasem szarej i komunistycznej, innym razem – przepełnionej mnogością barw lat dziewięćdziesiątych XX wieku.
W swojej powieści autorka tworzy obraz matki i kobiety, z którą – choć jest osobą wyrazistą – wiele czytelniczek będzie mogło się identyfikować. Czytelnicy z kolei być może zobaczą w niej odbicie własnej matki, siostry czy żony. Za sprawą prozy Iwony Żytkowiak pomiędzy czytelnikiem a bohaterką tworzy się niezwykła, emocjonalna więź.
Jednocześnie autorka nie stawia na emocjonalny szantaż, na jaki czasem decydują się autorzy powieści obyczajowych, romansów czy dramatów społecznych. Epizody z życia mojej mamy dalekie są od patosy, z drugiej strony – nie stają się też żenującym czy niesmacznym żartem na temat macierzyństwa. Autorka z wyczuciem i doświadczeniem podchodzi do tematu, tworząc spójny i bezpretensjonalny obraz życia, przemijania i śmierci.
Za sprawą Epizodów z życia mojej mamy czytelnicy uświadamiają sobie także, jak zawodna bywa ludzka pamięć. Epizody nie stanowią pełnego życiorysu czy portretu matki, są to urywki, wyimki z całej życiowej historii Marianny. Ksawery powoli otwiera kolejne szufladki swojej pamięci. W każdej z nich odnajduje zaś nową pamiątkę po swojej matce.
Epizody z życia mojej mamy to powieść, której akcja toczy się niespiesznie. Lektura przypomina przeglądanie pamiętnika. To bardzo osobista historia, która nabiera jednak wymiaru uniwersalnego i w którym echa swojej doświadczeń odnajdzie wielu czytelników.
Świat nie wybacza zbrodni i inności. Mglisty poranek rozpoczyna kolejny dzień życia Ireny. Nic nie zapowiada, że będzie zupełnie inny niż poprzedni.....
Fascynujące dzieje kilku pokoleń silnych kobiet Kiedy Tekla Tracz wchodzi po trapie liniowca pasażerskiego złamana bólem z powodu pozostawionej na pastwę...