Gotowi do biegu?
Moda na bieganie trwa niezmiennie od kilku lat. Biegają młodzi i ci starsi, biegają aktorzy, prezenterzy, gospodynie domowe i studenci. Modne stają się również maratony, a kolejni biegacze dołączają do grona aktywnych. Jednak bieganie ma również przeciwników, są także osoby, które podchodzą do tej dziedziny sportu obojętnie, zastanawiając się co najwyżej nad sensem przemierzania kolejnych kilometrów w deszczu, w śniegu i w upale.
W przeszłości do grona sceptyków zaliczała się Katarzyna Karpa – dziennikarka, wydawca serwisów, autorka blogu o jedzeniu i rowerach. Bieganie ma jednak to do siebie, że uzależnia, uwodzi, chwyta w pułapkę, z której wcale nie chcemy się uwolnić. Książka Dziewczyny, na start! to nie tylko pozycja poświęcona nowej pasji autorki, ale również dokumentacja jej zmagań z samą sobą oraz dowód na wysokie ryzyko rozprzestrzeniania się „choroby” zwanej bieganiem. Tyle tylko, że owa choroba jest wielce pożądana i może odmienić – dosłownie – nasze życie. Mogła się o tym przekonać mama dziennikarki, Anna Karpa, która nie tylko dała się zarazić bakcylem aktywności, ale wraz z córką uczestniczy w maratonach, na ten rodzaj spędzania wolnego czasu i relaksu namawiając również czytelników.
Autorka powraca we wspomnieniach do przeszłości, przytaczając przykłady na to, że jest ostatnią osobą, która mogłaby zostać zwolennikiem biegania. Kilkakrotne przypadkowe uczestnictwo w zawodach kojarzy się Katarzynie Karpie wyłącznie z krańcowym niemal wyczerpaniem. Jak to w życiu zwykle bywa, przełomy pojawiają się zwykle niespodziewanie. W przypadku dziennikarki kamieniem milowym był kurs taternicki i świadomość braku kondycji. Był to bodziec, który pomógł podjąć decyzję o zmianie dotychczasowego trybu życia i rozpoczęciu treningów. Motywacją był udział w akcji "Biegnij Warszawo", a następnie w kolejnych biegach, zaś z każdymi zawodami wydłużał się dystans, jaki autorka była w stanie pokonać. Co więcej, już wkrótce w treningach zaczęła uczestniczyć także mama autorki, która korzystała z wiedzy i doświadczenia zaprawionej już w bojach córki.
Ale książka to nie tylko zapiski z przeszłości oraz droga do sukcesów w zawodach. To również praktyczny poradnik dla wszystkich osób, które chcą biegać, a także dla tych, które… zupełnie nie mogą sobie wyobrazić siebie w ruchu. Bieganie to najtańszy ze sportów – pisze autorka, przytaczając popularne twierdzenie. Tyle tylko, że już pierwsza wizyta w sklepie weryfikuje te słowa, zaś zakupy kończą się albo zniechęceniem, albo pustym portfelem. Autorka radzi, by nie zrażać się cenami, a przede wszystkim nie kupować wszystkiego, co kojarzy się z bieganiem. Zacznij od treningów, biegaj, a z czasem zorientujesz się, czego naprawdę potrzebujesz – zachęca Karpa, zwracając jednocześnie uwagę na najważniejszy zakup, czyli na buty.
Dzięki lekturze będziemy w stanie skompletować garderobę odpowiednią dla siebie, dowiemy się, gdzie i kiedy kupować oraz jak przetrwać bieganie w zimie i porach przejściowych, nie zniechęcając się do aktywności podczas niesprzyjającej aury. Autorka zachęca również do znalezienia odpowiedniego miejsca do biegania, przekonując, że najtrudniejszy jest pierwszy krok i podając sposoby na automotywację. "Najsmaczniejszy" rozdział poświęcony jest jednak jedzeniu – autorka dzieli się z czytelnikami swoimi spostrzeżeniami, nawykami żywieniowymi oraz wspaniałymi przepisami na placki owsiane, ciasto Michałka czy sałatkę z melonem, rukolą, pleśniakiem, awokado i miodem.
Już sama lektura książki Dziewczyny, na start!porywa z fotela, zachęca do aktywności, do wyruszenia na trasę, do stania się częścią biegającej społeczności. W tym osobliwym poradniku znajdziemy wiele rad zarówno dla początkujących biegaczy, jak i dla stałych uczestników maratonów. Dołączony do książki "Dzienniczek treningowy", który można samodzielnie powielić i uzupełniać, pilnując terminów biegów oraz śledząc swoje postępy, stanowi dodatkową motywację, by ruszyć przed siebie. Zatem, niezależnie od tego, czy samotnie, z mamą, z teściową, z przyjaciółką czy z siostrą – biegaj. Do startu, gotowi… START!