Inwazja fluorescencyjnego ducha
Duchy, upiory i wszelkie ektoplazmatyczne zjawy atakują. Czy jesteś na to gotowy? Tu nie pomogą czosnek, kropidło ani modlitwy, jak w przypadku wampirów. Co gorsza, nie działa nawet Kandelabr Zaklinający, Magiczny Krąg, ani – o zgrozo – Katafalk Fantastropiczny. Empire State Building nawiedził wyjątkowo złośliwy, fluorescencyjny duch, który pisze po ścianach i straszy wszystkich. Co zatem zrobisz, drogi czytelniku? Masz tylko trzy wyjścia:
a) samemu zmierzyć się z problemem (odradzam, bo takie poltergeisty potrafią być wyjątkowo wrednymi istotami);
b) zwrócić się do agencji duchów Adama J.Fullertana III, najbardziej luksusowej w całej Ameryce Północnej i… najdroższej (stać się na to?);
c) wybrać absolutnie fantastyczną, wspaniałą, skuteczną Agencję Duchów Willarda Moogley`a.
To nic, że dokonując wyboru jedynej i słusznej opcji „c”, decydujesz się na oddanie swojej sprawy dwójce nastolatków. Liczy się tylko to, że twój problem rozpłynie się niczym… duch. Nie może być lepszej rekomendacji dla (prawie) czternastoletniego Willa i jego przyjaciela Tuppera niż to, że sam wielki mistrz Pierodomenico Baccalario zdecydował się poświęcić im książkę, a „Duch drapacza chmur” to prawdziwe referencje i hołd dla ich profesjonalizmu (i łakomstwa).
Przyjmując zlecenie od skąpego szefa ochrony budynku, pana Mahoney`a, Will Moogley, ostatni potomek dynastii Moogley`ów i właściciel agencji, nawet nie przypuszczał, z czym przyjdzie się mu zmierzyć. Poszlaki wskazywałyby na – używając żargonu duchów – ex grube sadło, czyli ducha, który kiedyś był człowiekiem. Wskazuje na to samo oświadczenie nieproszonego złośliwca, który przedstawia się jako Pat Hogarth O`Reilly, majster murarski firmy, która budowała wieżowiec. Duch utrzymuje, że stracił życie, spadając z rusztowania w czasie pracy i żąda łapówki (tudzież zadośćuczynienia) za krzywdy od pana Mahoney`a. Tyle tylko, że śledztwo prowadzone przez przyjaciół przy pomocy Philipa Mortlowe`a z Agencji Sztywnych Detektywów, ujawnia oszustwo. Prawdziwy duch Pata straszy bowiem gdzie indziej, a sprawy zaczynają się komplikować.
Na domiar złego, chłopcy muszą tropić ducha, chodząc równocześnie do szkoły, a Will musi zmagać się z chciwa ciotką Maud, która za wszelką cenę chce przejąć zarządzanie agencją. I jak w takich warunkach organizować polowanie na ducha, kiedy na dodatek serce wyrywa się ku pięknej sąsiadce, Susan?
Przed przyjaciółmi stoi niezwykle trudne zadanie - no, ale w końcu Agencja Duchów Willarda Moogley`a zasługuje na swoją renomę. Inaczej Pierodomenico Baccalario nie opisałby losów Willa, Matteo Piana nie ozdobiłby ich rysunkami, a Wy nie czytalibyście tej książki. No i zostalibyście sami w świecie duchów, a to przerażająco śmiertelne doświadczenie.
Murray, Mina, Shane i Connor pewnego dnia trafiają na dziwny statek, który ugrzązł w pobliżu ich miasteczka. Wygląda jak drakkar, okręt wikingów...
Will i jego przyjaciel Tupper zajmują się niezwykłym przypadkiem. Pan Plum, pewien duch, który za życia był stróżem nocnym w muzeum, ma tylko...